Ryszard Skotniczny zaznacza, że jednym z głównych problemów polskiego rolnictwa jest fakt, iż na Zachodzie od dawna prężnie rozwijały się spółdzielnie i konglomeraty rolnicze, które ominęły nasz kraj ze względu na komunizm.
Po uwolnieniu się z komuny mieliśmy wstręt do spółdzielni i nie tworzyliśmy przez ileś tam lat kooperatyw, jakie są np. w Hiszpanii czy we Włoszech. Teraz cierpimy, bo weszły duże koncerny i manipulują cenami.
W momencie, kiedy polski rynek się otworzył, reforma Balcerowicza praktycznie zabiła PGR-y, które wypracowały całe pokolenia. Efektem tego były i są całe rzesze bezrobotnych na wsiach. Polskie rolnictwo mimo to ma szansę zaistnieć na rynku europejskim. Jak mówi, przyszłość leży w ekologicznym, nieprzetworzonym jedzeniu.
Urzędnicy z Brukseli albo nasi przedstawiciele decydują, co ma być wspierane […], czyli manipulują naturą. To musi się źle skończyć. […] To ingerencja biurokratyczna w prawa rynku.
Ryszard Skotniczny negatywnie ocenia także pracę urzędników z Brukseli, którzy to z perspektywy fotela decydują, o tym, co jest dobre i pilne dla rolników.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.M.K./A.P.