Witt: Mężczyzna przydzielony do ochrony redaktora Charlie Hebdo miłośnikiem dżihadu [WIDEO]

O tym ilu i w jakich francuskich służbach mundurowych można znaleźć religijnych, a nawet fanatycznych muzułmanów i jak Republika planuje poradzić sobie z tym problemem, mówi Piotr Witt.

Piotr Witt prosto z Paryża opowiada o procesie policjanta, który miał pomagać sprawcom masakry w redakcji Charlie Hebdo ze stycznia 2015 roku. Powraca także do tematu radykalizacji wyznawców Islamu pracujących we francuskich służbach. Zgodnie z notą wewnętrzną paryskiej prefektury niektórzy z szeregowych funkcjonariuszy słuchają w pracy modlitw muzułmańskich, a część policjantek nosi hidżaby. Na dodatek zdarza się, że agenci bezpieczeństwa uczestniczą w zgromadzeniach fanatyków religijnych lub publikują fanatyczne treści w internecie.

W maju tego roku 21039 osób figurowało na listach jednostek podejrzanych o fanatyzm prowadzący do terroryzmu.

Raport sporządzony przez francuską Komisję Obrony ujawnił także obecność wielu dziesiątków zradykalizowanych żołnierzy w szeregach armii francuskiej.

Bardziej optymistyczne są wnioski płynące z dokumentu przygotowanego przez francuski parlament. Na 60 tys. ankiet tylko 91 daje powody do niepokoju. Wynika z nich, że osób o potencjalnie niebezpiecznych poglądach jest w armii tylko 0.05%, w marynarce 0,03%, a w lotnictwie i służbie więziennej nie ma ich prawie wcale.

„W zeszłym roku w regionie Ille de France przyjął kartę regionalną laickości i wartości republikańskich jako sposób przeciwdziałania terroryzmowi.”

Raport podkreśla, że wiele regionów przyjęło zarządzenia mające pomóc zachować laickość instytucji publicznych, która ma być konsekwentnie promowana, począwszy od szkoły. Mają być także prowadzone wzmożone kontrole.

Autorzy raportu wskazują jednocześnie na liczne ograniczenia raportu […], jakie występują w demokratycznym państwie. […] Wspomniany na początku miłośnik dżihadu należał do elitarnej jednostki odpowiedzialnej za bezpieczeństwo najwyżej postawionych osób w państwie.

Kontrole mogą być jednak niewystarczającym środkiem, gdyż jak zauważyli francuscy parlamentarzyści, można je obejść dzięki korupcji lub protekcji znajomych. W ten sposób do najważniejszych instytucji francuskiej przenikają zwolennicy islamskiej świętej wojny.

Państwo francuskie notuje za to „sukcesy” w walce z tradycjami katolickimi. Jak mówi Witt, mer Sommieres planuje utworzenie baru „Cefe Levret” (nazwa ma konotacje seksualne) w zdesakralizowanej kaplicy, wpisanej na listę dziedzictwa narodowego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Komentarze