Sławiński: Mamy do czynienia z nachalną propagandą LGBT. Państwowe agencje nie powinny uczestniczyć w tym procederze

– Poprawność poszła za daleko. To jest narzucane przez administrację, która chce być super poprawna. Te działania zaczynają mieć totalnie odwrotny skutek – dodaje Aleksander Sławiński.

Tomasz Wybranowski rozmawiał z szefem londyńskiego oddziału Radia WNET Aleksandrem Sławińskim na temat rodzajów ludzkiej godności w kontekście nachalnej promocji ideologii LGBT. Gospodarz Studia 37 na początku rozmowy przytoczył cytat z książki Triumf człowieka pospolitego pióra profesora Ryszarda Legutki:

[Obecne pojęcie godności] Nie zobowiązywało człowieka do doskonalących go działań i do zdobywania jakiejkolwiek moralnej zasługi, lecz pozwalało mu zgłaszać roszczenia i usprawiedliwiać swoje działania na podstawie argumentów o przysługującej mu a priori godności ludzkiej. Ktoś, kto pragnął zadowolenia świni, był w takim samym stopniu wyposażony w godność jak ten, kto starał się pójść drogą Sokratesa./…/ Godność w nowym rozumieniu okazała się zatem czynnikiem wspierającym minimalistyczną koncepcję człowieka albo – by lepiej to wyrazić – była tej koncepcji prawowitym dzieckiem.

Jak powiedział rozmówca Tomasza Wybranowskiego, nachalna ideologiczna propaganda z którą mamy do czynienia, musi w końcu spotkać się z silnym sprzeciwem, tak jak wielokrotnie miało to miejsce w historii:

Jak wiemy, zawsze w takich momentach nie kończyło się to najlepiej. Czy to było narzucanie ideologii faszystowskiej, czy komunistycznej, czy tak jak dzisiaj, jeżeli chodzi o pewne elementy naszej kultury, naszej moralności.

Aleksander Sławiński odniósł się do sposobu, w jaki władze stolicy Wielkiej Brytanii propagują ideologię LGBT. Chodzi konkretnie o „przyozdobienie” Londyńskich stacji symboliką tęczową, bezpośrednio kojarzoną z lewicową ideologią:

W okolicy Hammersmith, symbol określony nazwą stacji lub też logiem samego metra, został symbolicznie zamieniony w tęczową flagę. Troszeczkę mnie to zaskoczyło, ponieważ jak wiemy, metro londyńskie jest firmą, która powinna reprezentować wszystkie wszystkich mieszkańców Londynu, również ludzi, którzy z pewnymi ideologiami się nie zgadzają.

Dalej szef londyńskiego oddziału Radia WNET wymienia przykłady „dosyć nachalnej propagandy środowisk LGBT”. Jak zaznaczył, propaganda w poprzednich latach dotykała nawet komisariatu policji, gdzie zawieszono ogromną tęczową flagę. Ostatnimi czasy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zmieniło na oficjalnym profilu Facebookowym własne logo na tęczowe barwy, jednoznacznie kojarzone z ideologią LGBT. Jego zdaniem, tego typu działania, które do tej pory dotyczyły co najwyżej prywatnych firm, nie powinny być realizowane w ramach oficjalnych państwowych agencji czy spółek skarbu państwa:

Nie wiem czy państwo, które z samego założenia jest sekularne, powinno takie rzeczy robić […] zrozumiałem, że na przykład prywatne firmy jak John Lewis, które również zmieniają swoje logo na fladze tęczową robią to, ponieważ to jest ich prywatna sprawa, to są prywatne spółki. Dziwne jest kiedy robią to właśnie takie agencje jak Home Office.

W dalszej części swojej wypowiedzi, Aleksander Sławiński odniósł się również do wyraźnych nacisków na różne organy publiczne, które mają doprowadzić do usunięcia takich pojęć jak ojciec i mąż, żona, matka, a zamiast nich używać terminów takich jak… partner:

Poprawność poszła za daleko. To jest narzucane przez administrację, która chce być super poprawna. Te działania zaczynają mieć totalnie odwrotny skutek. Po pierwsze dzieci nie potrafią się identyfikować ze swoimi rodzicami, gdyż nawet nie wiedzą jak ich nazwać, a po drugie, w samych zapisach administracyjnych trudne jest wytłumaczenie tego, między innymi samym urzędnikom.

A.M.K.

Komentarze