Tematem rozmowy była m.in. sytuacja w Pakistanie w kontekście zamachu jaki miał miejsce w 14 lutego w indyjskim Kaszmirze.
– Przed zamachem doszło do zbliżenia między Indiami a Pakistanem. Oba kraje mają ponad 100 głowic nuklearnych: są w stanie obrócić ten region w perzynę z tej przyczyny niektórzy podkreślają, że zegar nuklearny ziemi tyka bliżej północy – mówił red. Wójcik. – Za Pakistanem stoją Chiny one przez Pakistańczyków najlepiej postrzeganym krajem na świecie a za Indiami Stany Zjednoczone – przypomniał.
Zamach terrorystyczny został przeprowadzony przez organizacje „Armia Mahometa”, podejrzewa się, że założonej przy współpracy pakistańskich służb wewnętrznych, jednej z największych organizacji terrorystycznych działających w obszarze Kaszmiru – podkreślił redaktor portalu euroislam.pl.
Zapytany o ewentualne inspiracje zamachowców red. odpowiedział:
-Gdyby popatrzeć na to, kto najbardziej skorzystał na tym zamachu to są to jednak Chiny, choć nie chcę mówić, że to one stoją za tym zamachem. Zbliżenie pakistańsko – indyjskie nie jest dla Chin korzystne. Po drugie Pakistan zmienił trochę kierunek jeżeli chodzi o inwestycje chińskie – Pakistan już nie chce tylko inwestycji w infrastrukturę, które głównie mają służyć Chińczykom, ale również chciałby, żeby Chiny inwestowały w przemysł, w rolnictwo. Co znamienne, po wyborze premier Pakistanu Imran Khan poleciał najpierw do Arabii Saudyjskiej a nie do Chin co też było pewnym precedensem – zauważył Wójcik.
– Pakistan się z jednej strony modernizuje a z drugiej strony, przez niezałatwiony konflikt, który toczy się na granicy z Afganistanem, się radykalizuje. Tamta sytuacja ma wpływ na cały świat – podkreślił.
-Ostatnio brytyjskie Home Office stwierdziło, że ok 3000 nastolatków z Wielkiej Brytanii jeździ na obozy terrorystyczne w tamten, radykalizujący się rejon (…) W Kaszmirze w zamach terrorystycznych giną męczennicy, którzy póżniej są objęci kultem. Ich następcy powielają ten schemat a rodziny mają swoje uzasadnione żale i przez to sytuacja się tam coraz bardziej radykalizuje. Chrześcijanie i inne mniejszości religijne są w coraz gorszej sytuacji – głównie z powodu tego przepisu o bluźnierstwie, za pomocą którego skazuje się je na śmierć – obecnie ponad 200 osób ma sprawę z tego paragrafu. Skazywani są także ludzie niepełnosprawni i chorzy umysłowo – przypomniał Wójcik.