Ojciec Dmitriew: Kościół Prawosławny Ukrainy jak Kościół Katolicki w 1980 r.

– Na Ukrainie wszyscy żartobliwie opowiadają o sobie „Jestem ateistą, ale ateistą Kościoła Prawosławnego Ukrainy”-mówił w Poranku Wnet ojciec Siergiej Dmitriew.

Ojciec Siergiej Dmitriew i Paweł Bobołowicz gościli w studiu „Poranka Wnet” w związku z otwarciem wystawy „Amina LIFE”. Wystawa poświęcona jest Aminie Okujewej, ukraińskiej i czeczeńskiej wojskowej, uczestniczce Rewolucji Godności, zamordowanej w zamachu 30 października 2017 r. Amina stała się symbolem walki o wolność Ukrainy podczas konfrontacji z rosyjską agresją.

– Amina Okujewa ma polskie korzenie, jej mamą była Polka, Irena Kamińska (…) Wielkie poczucie wolności Aminy jest związane z polskimi i czeczeńskimi korzeniami, ale też z tym duchem wolności, który panuje na Ukrainie – podkreślił w Poranku Wnet red. Paweł Bobołowicz.

Ojciec Siergiej Dmitriew opowiadał o znaczeniu powstania niezależnej autokefalii.

-Powstanie Niezależnej autokefalii dla Kościoła Prawosławnego na Ukrainie  jest bardzo ważne. To tak, jakby polscy katolicy mieli księży z Białorusi albo z Rosji, albo z jakiegoś państwa, które by je realnie zwalczało – mówił ojciec Dmitriew.

– Powstanie tej nowej struktury kościelnej spotkało się z ogromną aprobatą. Na Ukrainie popularny jest takie żartobliwe stwierdzenie : „jestem ateistą, ale ateistą tej nowej cerkwi”. Wszyscy, nawet wierni innych wyznań wsparli ten nowy kościół – podkreślił. – Dla nas istnieją teraz dwie możliwości: stworzyć nowy kościół, który byłby bardziej otwarty od tamtego. Taki sam, jak w Polsce był kościół okresu Solidarności – tam teraz mamy bardzo podobną sytuację do tej z 1980 roku – dodał ojciec.

 

 

 

 

 

 

Komentarze