Ukraina: Rekordowa liczba kandydatów w wyborach prezydenckich. Do tej pory zarejestrowały się aż 42 osoby

Dzisiaj jest ostatni dzień rejestracji kandydatów na prezydenta Ukrainy. Do wczoraj centralna komisja wyborcza zarejestrowała 42 kandydatów. Ogółem wpłynęło 91 wniosków.

Jest to rekordowa liczba osób chętnych do objęcia tej funkcji od początku niepodległej Ukrainy

Każdy z kandydatów musi wpłacić kaucję w wysokości 2,5 mln hrywien – to ponad 300 tys złotych. Kaucja będzie zwrócona tylko tym kandydatom, którzy trafią do drugiej tury.

Część kandydatów to osoby, które jednak myślą o walce politycznej w perspektywie wyborów parlamentarnych, a te będą miały miejsce już jesienią tego roku. Start w wyborach prezydenckich to po prostu logiczny ciąg działalności ich formacji politycznej. [related id=”69009″]

Uzyskany wynik w wyborach prezydenckich będzie tez traktowany jako pewnego rodzaju sondaż dla partii. Będzie też wskazywać siłę lidera i pokazywać możliwości koalicyjne. Dla niektórych partii może być to sygnał, ze samodzielnie nie maja co się starać o wejście do ukraińskiego parlamentu.

Cześć kandydatów spełnia też kandydatów „technicznych”. Ich zadaniem jest po prostu osłabianie, lub wspieranie liderów sondażu

O taką rolę Julia Tymoszenko oskarżyła kandydata noszącego to samo nazwisko co ona czyli – Tymoszenko. Jurij Tymoszenko znajdzie się na karcie do głosowania obok liderki Batkiwszczyny. Łatwo sobie zatem wyobrazić, że przy takiej liczbie kandydatów może być to faktyczny problem dla wyborców i pomyłkowo mogą głosować nie na swojego kandydata.

Julia Tymoszenko oskarża prezydenta Poroszenkę, że to on stoi za kandydatem o takim samym nazwisku jak i ona. Jurij Tymoszenko to deputowany Rady Najwyższej do niedawna należący do frakcji Frontu Ludowego, czyli koalicjanta Bloku Petra Poroszenki. Jednak niedawno Front Ludowy wyrzucił go ze swojej frakcji za ignorowanie decyzji partii. Część obserwatorów uważa, że przyczyną był właśnie start Jurija Tymoszenko w wyborach prezydenckich.

W przypadku niepowodzenie Julii Tymoszenko w wyborach, może ona wykorzystać ona fakt obecności Jurija Tymoszenko na liście kandydatów, by oprotestować wynik wyborów.

Komentator polityczny Wołodymyr Cybulko uważa, że na wynik duży wpływ będzie miała frekwencja. Olbrzymia liczba kandydatów według Cybulki spowoduje, że wielu wyborców zignoruje I turę wyborów, a zmobilizuje się dopiero na II. Według eksperta oprócz tego na wybory będzie mieć negatywny wpływ fakt, że wielu mieszkańców Ukrainy przebywa poza jej granicami – według szacunków na terenie tylko Polski może przebywać ok 1,5 mln Ukraińców i w wiekszości są to w większości osoby będące wyborcami.

Nad przebiegiem wyborów mają czuwać obserwatorzy OBWE. Ukraina jednak nie życzy sobie, żeby wśród nich znaleźli się obywatele Federacji Rosyjskiej. Ukraiński parlament postanowił, że obserwatorami wyborów nie mogą być obywatele kraju, który jest uznany na Ukrainie za agresora, a taki status ma Rosja.

Ukraińska decyzja oburzyła OBWE. W specjalnym liście do MSZ Ukrainy dyrektorka Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Ingibjörg Sólrún Gísladóttir stwierdziła, że taka decyzja jest bezprecedensowa i przeczy zobowiązaniom członków sygnatariuszy uczestników OBWE. Według dyrektor obserwatorzy OBWE reprezentują nie swoje kraje, lecz OBWE i kierują się ściśle określonym kodeksem

Ukraińscy działacze wielokrotnie wysławiali swoje krytyczne oceny pod kątem misji obserwacyjnej OBWE na wschodzie Ukrainy.. W powszechnym przekonaniu są oni mało skuteczni i nie zawsze obiektywni. Wśród ukraińskich żołnierzy powszechnym są określani jako… „towarzystwo ślepych”.

Wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się 31 marca tego roku.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Komentarze