Nie dostrzegamy zmian w podaży pracowników oraz problemów z ich przyjazdem i zatrudnianiem w Polsce. Natomiast nie możemy wykluczyć takich problemów, jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu.
Obecna sytuacja nie jest niczym nowym. Konflikt na Ukrainie trwa od dłuższego czasu. Jak wynika z danych ONZ, od początku rozwoju kryzysu na Ukrainie w 2014 r. do dziś zginęło tam ponad 3 tys. cywilów.
Warto zauważyć, że stabilna sytuacja polityczno-gospodarcza jest dla Ukraińców jednym z ważnych powodów wyboru Polski jako miejsca emigracji zarobkowej – wskazuje na to 12,5 proc. naszych wschodnich sąsiadów przyjeżdżających do nas do pracy, zapytanych w ramach „Barometru Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2018”.
– Z naszych analiz wynika także, że już 21 proc. firm zatrudnia Ukraińców. Pracowników z Ukrainy najczęściej znajdziemy w dużych firmach – 40 proc. z nich deklaruje zatrudnianie kadry ze Wschodu – mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, firmy specjalizującej się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce. – W średnich przedsiębiorstwach ten odsetek wynosi 29 proc., a w małych 18 proc.. Poszukiwania Ukraińców w ciągu najbliższych 12 miesięcy planuje 17 proc. przedsiębiorstw – 30 proc. dużych, co piąte średnie i 15 proc. małych. Jeżeli chodzi o branże dominuje produkcja – już co trzecia firma produkcyjna będzie poszukiwała kadry ze Wschodu.