Były wiceminister finansów przed komisją śledczą ds. VAT: Na posiedzeniach kierownictwa nie mówiono o luce w VAT

Przed sejmową komisją śledczą ds. luki podatkowej w VAT i akcyzie trwa przesłuchanie Dariusza Daniluka, wiceministra finansów w latach 2008-2011 odpowiadającego za bezpieczeństwo sektora finansowego.

 

Świadek w czasie swojej pracy w ministerstwie był odpowiedzialny za departamenty zajmujące się kontrolą wewnętrzną i rynkami finansowymi oraz  kontrolą rynków finansowych i zajmował stanowisko głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych. W latach 2008-2011 pełnił również funkcję w KNF oraz w Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Na pytanie kiedy na posiedzeniach ministerstwa Finansów pojawił się temat luki vatowskiej, były wiceminister nie był w stanie sobie przypomnieć czy były takie posiedzenia. Świadek podkreślił, że nie przypomina sobie aby w jego obecności pojawiło się pojęcie luki vatowskiej. Ponieważ ja nie zajmowałem się podatkami, więc nie mam pełnej wiedzy o procesie poboru podatków.

 

Nie przypominam sobie aby w czasie mojego urzędowania doszło do uchybień poboru podatków w znacznej skali – podkreślał przed komisją były wiceminister finansów w rządzie PO-PSL Dariusz Daniluk.

 

Świadek nie przypomina sobie, aby w przypadku jego pracy w ministerstwie finansów pojawiły się ingerencje czy sugestie, co do przebiegu prac merytorycznych urzędników, ze strony gabinetu politycznego premiera. Takiej ingerencji doświadczyła wiceminister Chojna-Duch w przypadku ustaw podatkowych, gdzie w proces legislacyjny włączył się Sławomir Nowak, będący wówczas szefem gabinetu politycznego Donalda Tuska.

 

 

W przerwie przesłuchania byłego wiceministra Daniluka wartość zeznań świadka oceniał poseł Wojciech Murczek z PiS: To już jest kolejny świadek, który mówi, że w ministerstwie finansów, było podejście literalnego trzymania się zakresu obowiązków przez wiceministrów. Nawet sprawy zagrażające bezpieczeństwu państwa nie były poruszane przez wszystkich wiceministrów, a tylko tych odpowiadających za kwestię podatków oraz samego ministra Rostowskiego.

Komentarze