Analityk Centrum Studiów Polska-Azja Krzysztof Zalewski twierdzi, że Indie starają się cały czas zachowywać neutralnie wobec dwóch największych mocarstw, jakimi są obecnie Chiny i USA. Dodaje również, że nawet w przypadku realnego konfliktu między dwoma hegemonami Indie przyjmą szwajcarską taktykę:
„Indie nie patrzą na świat schematem wróg-przyjaciel. Starają się widzieć w nich współpartnerów handlowych” – zaznacza Zalewski. Podkreśla, że Indie wyznają zasadę: nie trzeba być wrogiem, aby być konkurentem.
Jednym z nielicznych państw, które Indie mogą uznać za wroga, jest atomowe mocarstwo, jakim jest Pakistan. Nasz rozmówca dodaje, że „Indie wciąż żyją w hobbesowskim świecie, a my w Europie odzwyczailiśmy się od tego myślenia. Wszakże ono powoli powraca w dobie Putina i agresji na Ukrainę”.
Nasz gość mówi również o Michale Boymie, polskim jezuicie węgierskiego pochodzenia, który był jednym z pierwszych europejskich dyplomatów na chińskim dworze, prekursorze sinologii. Jego największym osiągnięciem było jednak ochrzczenie chińskiego cesarza Yongliego, jego rodzinę i cały dwór. Niestety, już po kilku latach cesarz został pokonany przez Mandżurów i musiał udać się na wygnanie, więc sukces pochodzącego ze Lwowa dyplomaty był nietrwały.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
mf