Tajwan/wybory samorządowe: Niepodległościowa DPP musi walczyć z nieczystymi zagrywkami prochińskiej partii Kuomintang

Hanna Shen skomentowała nadchodzące wybory samorządowe na Tajwanie.  W tym roku zakłada się, że zostanie powtórzony wynik z ostatnich lat i i wygra obecnie rządząca partia DPP.

Wybory odbędą się już 24 listopada. Główne starcie rozegra się pomiędzy Demokratyczną Partią Postępową, która jest określana jako partia proniepodległościowa. Jej największym rywalem jest prochińska partia Kuomintang.

„Porażką dla partii rządzącej byłoby, gdyby straciła władze w największym mieście na południu państwa, które uważane jest za twierdze tajwańskości” – powiedziała Hanna Shen.

O podobnej porażce mówiłoby się również, gdyby w stolicy Tajwanu, w mieście Tajpen, wybory na burmistrza przegrał kandydat partii rządzącej. Zdaniem naszego gościa taki scenariusz jednak jest mało prawdopodobny.

W tej kampanii pojawia się bardzo dużo akcentów chińskich. Państwo Środka chce mieć wpływ na wyniki wyborów na wyspie. Do tej pory odnotowano kilka przypadków prób manipulacji ze strony Chin. Tajwańskie Służby Specjalne udowodniły m.in., że chińskie Biuro ds. Tajwanu kupuje głosy oraz wspiera finansowo lobbowaną przez siebie prochińską partię Koumintang.

Hanna Shen powiedziała również o powiązaniach pomiędzy propagatorami środowisk LGBT na Tajwanie a pieniędzmi płynącymi z Unii Europejskiej, które de facto pochodzą z naszych kieszeni. Na zakończenie rozmowy gość Radia Wnet zachęciła również do przeczytania książki „Zimny wiatr. Pamiętnik z lat spędzonych w chińskim gułagu” autorstwa Harrego Wu i  Caroline Wakeman.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Komentarze