Prof. Zbigniew Krysiak: Przewodniczący Juncker przyjechał na szczyt Trójmorza, żeby wbić klin pomiędzy państwa regionu

Zdaniem polskiego ekonomisty idea Trójmorza przeszła z wymiaru politycznego, na obszar realnych działań gospodarczych, w które mocno zaangażował się biznes amerykański, wyraźnie obecny w Bukareszcie.

 

W środę zakończył się trzeci szczyt państwa Tórjmorza, organizowany w Bukareszcie, jednym z przedstawicieli Polski, którzy zabierali głos w trakcie oficjalnych dyskusji i paneli, był prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista związany z SGH oraz prezes Instytutu Myśli Roberta Schumana.

Jak wskazał w czasie rozmowy z Radiem Wnet prof. Zbigniew Krysiak w uczestnicy szczytu Trójmorza dostrzegało potrzebę budowanie wspólnoty opartej na innych założeniach ideowych, niż obecnie dominujące na zachodzie Europy: Odnosząc się do wartości chrześcijańskich, było wiele uwag w kontekście tej destrukcji, która dzieje się w Europie Zachodniej. (…) Istotnie się zauważać i widzi się takie wewnętrzne wyczucie różnych osób przedsiębiorczych ministrów czy szefów instytucji, ale też licznej grupy ze Stanów Zjednoczonych. To budzi nadzieję, że inicjatywa Trójmorza, powinna być wspólnotą narodów Trójmorza, bo jeśli będzie tylko oparta na prostych wymiarach w zakresie osiągania parametrów ekonomicznych, to będzie szła w kierunku, który może być podobny do tego, co dzieje się teraz w Europie Zachodniej.

Prof. Zbigniew Krysiak odniósł się do wystąpienia przewodniczącego Komisji Europejskiej, które zdaniem polskiego ekonomisty przyjechał na szczyt Trójmorza, żeby dzielić kraje, wchodzące w jego skład: W ramach wypowiedzi Jean-Claude Junckera nie pojawiło się bezpośrednie odniesienie do Polski ani Węgier, ale wszyscy słuchacze odebrali to jednoznacznie, ponieważ podczas właśnie tego przemówienia pojawiło się przesłanie, że do wszystkich inwestycji potrzebne są zasady i prawo, którego ciągle brakuje.

Chociaż w retoryce przewodniczący Komisji Europejskiej, mówi, że popiera ideę Trójmorza, ale jednak to jest jakieś wbijanie klina, polegające na tym, żeby uczestnicy szczytu uważali, że zasadniczą sprawą jest cały czas dominacja Brukseli – podkreślił prof. Zbigniew Krysiak.

Prezes Instytutu Myśli Schumana wskazał również na biznesowy wymiar trzeciego szczytu Trójmorza: Tutaj już się włącza kapitał i on ma jakby takie dwa strumienie. Pierwszy strumień to są te projekty, które stanowią pewien montaż środków z Unii Europejskiej. Drugi składnik to są środki właśnie biznesu w dużej mierze amerykański. W ramach szczytu powstało również nowe źródło finansowania po podpisaniu listu intencyjnego o utworzeniu funduszu dla Trójmorza, który na początek będzie miał kwotę około 5 miliardów euro. Na fundusz będą się składać, środki inwestorów amerykańskich oraz w poszczególnych instytucji finansowych z krajów Trójmorza, jak i też z europejskich banków inwestycyjnych.

Komentarze