Przedstawiciel ministerstwa pracy: Odwołanie ministra Chorążego to koniec prac nad rządową polityką migracyjną

Program polityki migracyjnej dla Polski miał realizować gospodarcze założenia Planu Morawieckiego. Obecnie również rozmowy z rządem Filipin nad umową dotyczącą polityki migracyjnej zostały wstrzymane.

Piątkowa decyzja premiera o odwołaniu wiceministra inwestycji i rozwoju Pawła Chorążego. pracującego nad rządowym programem polityki migracyjnej dla Polski, to jedna z pierwszych sytuacji, kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości musi zmienić założenia polityki gospodarczej i przedłożyć kwestię polityczne, ponad interes gospodarczy kraju.

[related id=53818]

Chyba w żadnej innej kwestii, jak w przypadku polityki migracyjnej, oczekiwania pracodawców i potrzeby rynku, nie rozjeżdżają się tak mocno z poglądami wyborców obecnej koalicji wyborczej. Obecnie brak wykwalifikowanych pracowników, staje się największą barierą rozwojową dla przedsiębiorców działających lub chcących dopiero wejść na polski rynek. Według raportu „Klimat Inwestycyjny w Polsce 2017” właśnie brak rąk do pracy urasta do rangi największej bariery rozwojowej dla inwestorów. Jednak politykom Prawa i Sprawiedliwości, których formacja otrzymała dużą premię w wyborach, sprzeciwiając się europejskiemu mechanizmowi relokacji uchodźców, teraz trudno jest bronić polityki większej otwartości rynku pracy na pracowników spoza Unii Europejskiej.

Zjednoczona Prawica, obejmując stery rządów, aktywnie sprzeciwiała się projektowi przymusowej relokacji, który de facto pozbawiłby obywateli polskich realnego wpływu na politykę imigracyjną w swoim kraju. Jednak realia gospodarcze nieoglądaną się na retorykę polityków. Dynamiczny wzrost gospodarczy, coraz większe uposażenia, w wielu miejscach faktyczny zanik bezrobocia oraz kryzys demograficzny spotęgowany emigracją Polaków na zachód w latach wcześniejszych, spowodowały, że pracodawcy bardzo chętnie zatrudniają  pracowników spoza UE. Szczególnie obywateli Ukrainy, którzy stanowią ponad 80 procent osób ubiegających się o oficjalne pozwolenie na pracę. Tylko w 2017 roku polskie władze wydały 500 tysięcy pozwoleń na prace. To więcej niż wszystkie pozostałe kraje wspólnoty razem wzięte, podkreślił w czasie konferencji Europa Karpat prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

Według danych przekazywanych przez Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej w lipcu na polskim rynku pracy aktywnych było około półtora miliona imigrantów spoza UE. Skalę imigracji można odczuć już nie tylko na ulicach stolicy, ale również w ośrodkach wojewódzkich, a często i na prowincji. Według danych GUS opublikowanych 12 września tylko w województwie śląskim w okresie 2015-2017 liczba wydanych zezwoleń na pracę zwiększyła 12-krotnie.

Tak szybki wzrost imigracji nie mógł pozostać niezauważony przez polityków. Szczególnie aktywnie przeciwko imigracji występują politycy Ruchu Narodowego oraz część posłów zrzeszonych w klubie Kukiz’15. Jednak do momentu rozpoczęcia kompanii wyborczej do samorządów, temat nie wpływał na główny nurt polityki.

Rząd jeszcze na wiosnę zaprezentował założenia dla nowej polityki migracyjnej, która zakładała większe otwarcie polskiego rynku pracy, już nie tylko na sześć krajów postsowieckich, ale również na przybyszów z dalekiego wschodu, z takich państwa jak Wietnam czy Filipiny. Do tego program zakładał aktywny udział państwa w rekrutowaniu pracowników i zachęcaniu ich do przyjazdu, za pomocą biur Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji. W założeniach programu położono również silny nacisk na pogramy integracyjne nowych pracowników. Teraz po dymisji wiceministra Pawła Chorążego, projekt należy uznać za martwy.

Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Wnet od kierownictwa ministerstwa rodziny, także praca nad specjalną umową pomiędzy rządami polskim a filipińskim, dotyczącej pozwolenia na prace dla kilkudziesięciu tysięcy pracowników z Filipin zostaną wstrzymane. Umowa miała być podpisana niezależnie od prac nad programem migracji. W jej ramach do Polski miały przyjechać pracownicy wyspecjalizowaniu w pracach przy opiece nad osobami starszymi. Do czasu jak sytuacja polityczna się nie uspokoi, nie będziemy prowadzić, żadnych rozmów ze stroną filipińską. Proces negocjacyjny można uznać za bezterminowo zamrożony, sugerował przedstawiciel ministerstwa.

ŁAJ

Komentarze