Kilka lat temu, był taki moment, że ASF- czyli szybko szerzącą się, zakaźną chorobę wirusową, która zabija polskie hodowle świń i dzików, można było powstrzymać. Występowało niewiele ognisk tej choroby w Polsce. Teraz jest już na to za późno i nasi hodowcy muszą zmierzyć się ze stratami wywołanymi rozprzestrzenieniem się tej choroby.
Zdaniem Gabriela Janowskiego, obecny minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski, jest dobrze przygotowany do reagowania na problemy w rolnictwie, jednak działa on w pewnym środowisku politycznym, w którym nie zawsze może być dobrze rozumiany.
„Rolnictwo posiada swoją specyfikę, zatrzymanie pewnych awarii jest szalenie trudne, ponieważ mamy do czynienia nie tylko z człowiekiem czy techniką, jak w przypadku większości przedsiębiorstw, ale również przyrodę”.
Były minister rolnictwa opowiedział również o problemie suszy, która dotknęła w tym roku polskich rolników. Obecnie rząd obiecał wypłacać odszkodowania plantatorom, których wysokość strat liczonych kwotowo w całej produkcji gospodarstwa przekroczy określoną wysokość. Jak zaznacza Gabriel Janowski: „Niektórzy rolnicy mają mieszane produkcje i już na starcie są wykluczani z prawa do odszkodowania”.
Kolejnym naglącym problemem w rolnictwie są niskie ceny za plony. Zdaniem byłego ministra rolnictwa, wynika to z kilku przyczyn: Po pierwsze, kiedy była dobra koniunktura i wysokie ceny na określone plony, rolnicy powiększali swoje plantacje i nie zdawali sobie sprawy z tego, że niebawem przyjdzie okres dekoniunktury. W normalnym państwie ten nadmiar plonów się przerabia i czeka on na czas nieurodzaju. W Polsce niestety oddano za „psi pieniądz” przemysł rolno-spożywczy obcemu kapitałowi. To on dyktuje dziś, według własnej kalkulacji zasady gry. Często są one sprzeczne z naszym interesem.
Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.
JN
maciej :
Nie jacyś mistyczni „my”, tylko „ktoś” z imienia i nazwiska. I to należy ujawniać i nagłasniać.