Prof. Jan Żaryn: Muzeum POLIN prawdopodobnie zostało postawione na ludzkich szczątkach

Moim zdaniem o tym doskonale wiedziano. Ja zresztą też się o tym dowiedziałem i próbowałem upublicznić ten fakt, no ale zagrożono mi zwolnieniem z pracy – powiedział prof. Jan Żaryn w Poranku WNET.

Prof. Jan Żaryn opowiadał o powstawaniu fundamentalnej pracy prof. Bogusława Kopka na temat KL Warschau. Zwrócił uwagę iż historia powstawania tej książki jest bardzo ważna ze względu na brak należytego upamiętnienia obozu koncentracyjnego oraz jego ofiar. Poruszył również kontrowersyjny temat budowy muzeum POLIN.

W przestrzeni publicznej nie ma informacji na temat ofiar i tego co działo się w KL Warschau, powodem tego zaniedbania jest jak powiedział prof. Jan Żaryn brak jednolitych odpowiedzi na serie pytań badawczych. To napięcie i spór spowodowały, że Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa zgłosiła się do IPN-u z prośbą o dokonanie analizy historycznej, oraz z prośbą aby IPN swoim autorytetem orzekł jaka była prawda na temat KL Warschau. Odpowiedź na te pytania miał znaleźć prof. Bogusław Kopka.

Po upływie lat emocje związane z tym miejscem opadły i na dzień dzisiejszy ustalenia prof. Bogusława Kopka są przyjęte przez środowisko historyków jako obiektywne. Zyskały potwierdzenie dzięki Zygmuntowi Walkowskiemu, który miał dostęp do dokumentacji znajdującej się w Ameryce. Tam przede wszystkim na podstawie zdjęć z samolotów niemieckich można było potwierdzić, że praca Bogusława Kopki jest jak najbardziej naukowo precyzyjna.

Jak wyjaśnił prof. Żaryn, po roku 1945 podjęto decyzje było pobrać z tego miejsca spopielałe szczątki ludzkie należące do ofiar obozu i godnie pochować na cmentarzu wolskim, niestety nie udało się pochować ich wszystkich gdyż w 1947 roku przerwano prace. Niedługo później teren splantowano i już nigdy więcej do nich nie powrócono.

Miejsce to nie jest uwolnione od następstw historycznych, ponieważ w tym miejscu dokładnie stoi teraz muzeum POLIN. Warto wiedzieć ze budynek ten został postawiony w miejscu gdzie najprawdopodobniej już na zawsze pozostanie tam nie tylko pamięć, ale też ludzie, którzy zostali niegdyś brutalnie zamordowani a w krematoriach spalono ich szczątki.

Do dziś nie znamy dokładniej liczby ofiar z obozu KL Warschau, pan prof. Bogusław Kopka wyliczył, że było ich przynajmniej 20 tysięcy, byli to zarówno żydzi jak i Polacy. Byli oni mordowani od upadku powstania w getcie w 1943 roku do wybuchu powstania Warszawskiego. Prof. Jan Żaryn powiedział: „Faktem jest że nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie na dziś czy to było 20 tysięcy czy ponad 20 tysięcy. Ale ilu by tam nie zostało zamordowanych w egzekucjach i w krematorium bo tam spalonych żydów i polaków, to oczywiście powinny te ofiary być należycie uhonorowane”

Władze Warszawy wiedziały o tym, że stawiają muzeum na ludzkich szczątkach jak uważa Jan Żaryn tłumacząc: „Moim zdaniem o tym doskonale wiedziano. Ja zresztą też się o tym dowiedziałem i próbowałem upublicznić ten fakt, no ale próba upublicznienia przeze mnie tego faktu spotkała się tylko i wyłącznie z daleko idącymi represjami, w postaci próby wyrzucenia mnie z pracy. Ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka pokazał mi taki list, który można nazwać donosem, w którym żądano żebym został zwolniony ze stanowiska i najlepiej z pracy.”

Na dzień dzisiejszy powrócenie do prac ekshumacyjnych jest już niemożliwe zaznaczył prof. Jan Żaryn komentując zaistniałą sytuacje słowami: Prawda i tak prędzej czy później wychodzi na jaw”.

MW

Komentarze