W Niemczech i Włoszech katecheta może być wychowawcą klasy. MEN chce by było to możliwe również w Polsce

Przepis zabraniający katechecie być wychowawcą w klasie został wprowadzony w 1992 r., gdy nauczycielami religii w szkołach, w zdecydowanej większości, byli księża i siostry zakonne.

We wszystkich krajach związkowych Niemiec nauczyciele szkół publicznych nauczają co najmniej dwóch przedmiotów, w tym religii. Na przykład w Bawarii naukę religii katolickiej prowadzą nauczyciele niemieckiego, angielskiego, łaciny matematyki czy wychowania fizycznego. Tym samym nic nie stoi na przeszkodzie aby nauczyciel-katecheta był wychowawcą klasy. Decyzję o sprawowaniu tej funkcji ostatecznie podejmuje dyrektor szkoły.

Oczywiście wszyscy nauczyciele religii muszą ukończyć odpowiednie studia teologiczne i posiadać tzw. misję kanoniczną od biskupa, katolickiego bądź innego wyznania. Oznacza ona uprawnienia do nauczania religii. Z kolei w Austrii nauczyciel wykładający tylko religię nie może być wychowawcą, ale jeśli naucza jeszcze innego przedmiotu nie ma żadnych przeszkód by został wychowawcą.

Należy podkreślić, że w Niemczech i Austrii ze względu na brak księży i sióstr zakonnych nauczycielami religii są osoby świeckie.

Z kolei we Włoszech religia jest w szkole przedmiotem fakultatywnym, na który uczniowie uczęszczają na skutek indywidualnego, dobrowolnego zapisu. Prowadzący są nauczycielami religii, mianowanymi przez diecezję i opłacanymi przez państwo. Nauczyciel religii, pracujący w szkole może pełnić funkcję wychowawcy.

W Polsce powoływanie nauczycieli religii na wychowawców klas nie jest możliwe. Przepis taki został wprowadzony w 1992 r., zgodnie z wolą przedstawicieli Kościoła Katolickiego, gdy nauczycielami religii w szkołach, w zdecydowanej większości, byli księża i siostry zakonne. Obecnie, zwłaszcza w większych miejscowościach i miastach, religii uczą także świeccy katecheci, często zatrudnieni w szkole także jako nauczyciele innych przedmiotów.

“Obecnie nauczyciel jakiegoś przedmiotu, prowadzący choćby jedną godzinę religii, automatycznie nie może być wychowawcą klasy. Natomiast jeszcze do niedawna katecheta, który prowadził przynajmniej jedną godzinę innego przedmiotu np. historii, mógł w razie konieczności pełnić funkcję wychowawcy. Teraz już nie. Taka interpretacja przepisów jest niezbyt logiczna i z pewnością nie ma na celu dobra dzieci, a niektórym dyrektorom utrudnia organizację pracy szkoły” – w rozmowie z KAI zwraca uwagę ks. Marek Korgul, sekretarz Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Nie jest to postulat Kościoła, ani żaden obowiązek, czy próba narzucenia tego, by księża, czy siostry zakonne byli wychowawcami klas, bo ten przepis będzie obejmował tylko świeckich katechetów. Decyzja dotycząca wyboru wychowawcy klasy jest i pozostanie w kompetencjach dyrektora szkoły, który działa przecież w porozumieniu z rodzicami. Kościół nie będzie w tej kwestii niczego narzucał – wyjaśnia.

Ks. Korgul stwierdził, że „Dyrektor najlepiej wie, co się dzieje w jego szkole i komu może powierzyć takie obowiązki, nie wywołując przy tym konfliktów. W razie potrzeby konsultował tę decyzję z rodzicami, a także w organie sprawującym nadzór pedagogiczny i na tej podstawie, przy obopólnej zgodzie, podejmował decyzję”, a dotychczas funkcję wychowawcy w wyjątkowych sytuacjach powierzano tylko świeckim katechetom i jedynie w koniecznych przypadkach, jak np. potrzeba tymczasowego zastąpienia wychowawcy, przebywającego na urlopie zdrowotnym.

Projekt nowelizacji rozporządzenia MEN ws. warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, przewiduje, że nauczyciele religii mogliby być powoływani na wychowawców klas.

 

KAI/WJB

Komentarze