„Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc, co mam robić!”. Czwarty przegląd prasy z Dalekiego Wschodu

Chwilę przed rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu tę nieco zaskakującą wiadomość zdają się przekazywać światu północni sąsiedzi organizatora imprezy. Do czego mają się nie wtrącać? Pisze o tym południowokoreańskie Korea JoongAng Daily, informując o rezygnacji Korei Północnej z zaproszenia zagranicznych dziennikarzy i wysłanników na paradę militarną z okazji 70. rocznicy utworzenia armii, która ma miejsce dzisiaj. Decyzja ta sprawi, że tegoroczne wydarzenie będzie różnić się od poprzednich; w kwietniu zeszłego roku […]

Chwilę przed rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu tę nieco zaskakującą wiadomość zdają się przekazywać światu północni sąsiedzi organizatora imprezy. Do czego mają się nie wtrącać?

Pisze o tym południowokoreańskie Korea JoongAng Daily, informując o rezygnacji Korei Północnej z zaproszenia zagranicznych dziennikarzy i wysłanników na paradę militarną z okazji 70. rocznicy utworzenia armii, która ma miejsce dzisiaj. Decyzja ta sprawi, że tegoroczne wydarzenie będzie różnić się od poprzednich; w kwietniu zeszłego roku czy w październiku 2015 roku na paradzie pojawiło się około stu zagranicznych dziennikarzy.

Korei Północnej artykuł poświęciło również japońskie The Japan News, będące anglojęzycznym portalem gazety Yomiuri Shimbun. Przywołuje on słowa sekretarza stanu USA Rexa Tillersona, który powiedział, że wiceprezydent Mike Pence lub inni amerykańscy urzędnicy mogą spotkać się z północnymi Koreańczykami na igrzyskach, które odbędą się w następnym tygodniu. Jest to zmiana stanowiska Waszyngtonu, który wcześniej nie zamierzał nawiązywać z nimi kontaktu podczas igrzysk, a jedynie przeprowadzić rozmowy z Kim Dzong Unem na temat porzucenia programu nuklearnego.

Problem innego rodzaju porusza filipińskie Manila Bulletin, pisząc o nadziei Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej, znanego również jako ASEAN, na przyspieszenie negocjacji w sprawie kodeksu postępowania dotyczącego Morza Południowochińskiego. W środę singapurski minister obrony, będący przewodniczącym stowarzyszenia w roku 2018, stwierdził jednak, że opracowanie porozumienia za jego rocznej kadencji nie jest realne. Organizacja przyjęła ramy negocjacyjne nad kodeksem w sierpniu, jednak niepostawienie za pierwotny cel potrzeby uczynienia go prawnie wiążącym budzi wątpliwości co do jego efektywności. Malezja, Tajwan, Brunei, Wietnam i Filipiny będące członkami ugrupowania roszczą sobie prawo do części lub całości Morza Południowochińskiego i jego mielizn, raf i wysp. Jednocześnie niepokój części państw budzą chińskie działania na spornych obszarach, w tym pretensje do terytoriów.

O Chinach, tym razem w pozytywnym kontekście, pisze pakistańskie Daily Times. Opisuje ono podpisanie przez pakistańską minister informacji i nadawania Maryam Aurangzeb i chińskiego ministra kultury Luo Shuganga Programu Wykonawczego Porozumienia Kulturalnego w imieniu dwóch państw, które miało miejsce we wtorek. Według jego zapisów Pakistan i Chiny podejmą współpracę w zakresie rozwoju i promocji sektorów: filmowego, nadawczego, kulturalnego, informacyjnego, śledczego, prasowego i sportowego. Obydwa państwa mają zapewnić również wzajemną wymianę informacji, w myśl której Radio Pakistan i Chińskie Radio Międzynarodowe będą nadawać informacje dotyczące kraju partnerskiego.

Komentarze