– Tajwan ma 23 miliony ludnosći, z czego chrześcijanie stanowią niewiele więcej niż milion. 24 grudnia nie jest nawet dniem wolnym od pracy, chrześcijanie obchodzą Boże Narodzenie we własnym gronie.
Na Tajwanie świętuje się natomiast 25 grudnia – święto Konstytucji Republiki Chińskiej. Ustawa ta weszła w życie 25 grudnia 1947 roku. Intencją jej twórców-katolików było ogłoszenie jej właśnie w dzień Bożego Narodzenia. Miał być to znak, że nowe Chiny narodziły się wraz z Chrystusem.
Obecnie pojawiły się plany, aby zmienić konstytucję, ponieważ ma ona niewiele wspólnego ze współczesnymi młodymi ludźmi na Tajwanie. Konstytucja powstała w 1947 roku została napisana na kontynencie. Dziś młodzi Tajwańczycy nie utożsamiają się już tak bardzo z Chinami.
Orędownikiem ustanowienia nowej konstytucji jest chrześcijanin, były prezydent Tajwanu Lee Teng-hui. Uważa on, że prace nad tym powinny rozpocząć się jak najszybciej. Będzie to główny tematem wyborów prezydenckich i konstytucyjnych za trzy lata.
Chrześcijaństwo w Chinach kontynentalnych rozrasta się mimo ogromnych represji, które niektórzy porównują nawet do tych z okresu Rewolucji Kulturalnej.
– Mówi się, że do 2030 r. w Chinach będzie około 250 milionów chrześcijan, czyli będzie to kraj o największej liczbie wyznawców Chrystusa na świecie. Niestety te represje w dalszym ciągu są obecne, a ich szczególne nasilenie można obserwować w okresie świątecznym.
Jako przykład Hanna Shen podała jedną z najstarszych uczelni medycznych w Azji, która ostatnio zakazała obchodów Bożego Narodzenia.
Podobna sytuacja miała miejsce w 2014, w mieście, które nazywane jest Jerozolimą Wschodu, w którym 15 procent mieszkańców stanowią właśnie chrześcijanie. Ostatnio w kilku prowincjach doszło do wtargnięcia służb bezpieczeństwa do kościołów i skonfiskowania Pisma Świętego.
Hanna Shen opowiedziała również o sytuacji politycznej w Azji oraz o napiętych stosunkach na linii Chiny-USA.
jn
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Cała rozmowa w części szóstej Poranka WNET w środę 20 grudnia 2017 roku.