Do tej pory kanclerzem Niemiec jest Angela Merkel. Prawdopodobnie będzie nim dalej. Poprzednio rozmowy w sprawie zawarcia koalicji trwały trzy miesiące. Tym razem może to być dłużej ze względu „na te różne kolory – Jamajkę, która ma powstać między Odrą a Renem”.
Angela Merkel ma problem jako szefowa partii CDU. Jej skrzydło konserwatywne – Przełom Wolnościowo-Konserwatywny” – twierdzi, że Angela Merkel nie sprawdziła się jako szefowa partii i powinna ustąpić. Szef tej frakcji, głosząc potrzebę rozdzielenia funkcji szefa partii i szefa rządu, chce więc przyjęcia modelu polskiego. Byłaby to w Niemczech mała rewolucja. [related id=42561]
O CDU i CSU potocznie mówi się, że to chadecja. Dzisiaj jednak jest to partia lewicowa z pewnym historycznym bagażem. Równie dobrze można tych „chadeków” nazwać monarchistami, zwłaszcza że Angelę Merkel tytułuje się czasem cesarzową.
Najpierw musi dogadać się CDU z CSU, a potem z FDP i Zielonymi. Między CDU i CSU są dość duże tarcia. Są też konkretni kandydaci na szefów partii CDU. A szef CSU oczekuje, że CDU oczyści atmosferę zanim zostaną rozpoczęte rozmowy sondażowe. Znaczy to, że jeszcze nie zostały one rozpoczęte.
Jak twierdzi szef CSU stosunki z CDU są jednak dobre. Co zatem musi być wyjaśnione? Imigracja… długo długo nic i – bezpieczeństwo… długo, długo nic, i – Europa…, a dalej kwestie socjalne.
Model polski może więc być dla Niemiec bardzo dobrym rozwiązaniem.
Jan Bogatko
Felietonu można posłuchać w części trzeciej Poranka WNET.