Skutery, jachty wodne, samochody z szoferami – nowa jakość w podróży uchodźców do Europy

Bogaci imigranci z Afganistanu, Iranu, Pakistanu, Syrii coraz częściej korzystają z usług swego rodzaju „biur podróży” i przybywają do Europy. Czy to ich zapraszała Angela Merkel?

Świat się zmienia i zmienia się turystyka polityczna – powiedział w Radiu WNET Jan Bogatko. Tak wynika z analizy Europolu. Okazuje się, że do Europy bogaci imigranci przybywają własnymi jachtami i skuterami wodnymi. Już nie gumowymi pontonami, jak na zdjęciach, które wielokrotnie widzieliśmy – na pierwszym planie matka z dzieckiem, a dalej tysiące niezidentyfikowanych twarzy.

Do Europy przybywają najbogatsi, czyli… w zasadzie ci, do których wystosowała zaproszenia Angela Merkel, a z którego wcześniej skorzystała zupełnie inna „grupa docelowa”.

Obowiązuje cennik jak w biurze podróży. Za około 6 tys. euro można wybierać, jak w katalogu – jachtem, skuterem, do Niemiec, do Francji… [related id=42500]

Z badań wynika, że bogaci imigranci z Afganistanu, Iranu, Pakistanu, Syrii coraz częściej korzystają z usług tych „biur podróży”. Operują one głównie w Turcji i Tunezji. „Głowa” tego procederu prawdopodobnie pracuje w Turcji.

Coraz więcej tego rodzaju „uchodźców” trafia do Grecji. Frontex zastanawia się, dlaczego Grecy przeciwko temu nie protestują. Jan Bogatko na to, że on by wiedział, ale nie będzie podpowiadać, bo Frontex ma swoich ekspertów.

W czerwcu na Sycylii złapano bandę, która przewoziła bogatych „uchodźców” z Maghrebu do Europy. Płynęli z Tunisu na Sycylię, a stamtąd mieli do wyboru, pierwszą klasą, samochodem z szoferem, dokąd chcieli – do Austrii, Belgii, Niemiec.

Mamy więc nową jakość. Może wreszcie zdali sobie sprawę w Brukseli, że ci uchodźcy są różnych kategorii, a nie każdy uchodźca to uchodźca. Może dlatego Donald Tusk powiedział – „Relokacja jest martwa”. Odpowiedziano mu – „Ona zawsze była martwa”. Tylko on tego nie zauważył.

JS

Felietonu Jana Bogatki można posłuchać w drugiej części Poranka WNET.

Komentarze