Dzisiaj od godziny 8.00 zawieszono protest głodowy lekarzy rezydentów do czasu spotkania z premier Beatą Szydło, które ma się odbyć się o godz. 13 w Centrum Dialogu Społecznego. To wynik wczorajszego wieczornego spotkania rezydentów z marszałkiem Sejmu Sebastianem Karczewskim oraz ministrem Kowalczykiem w rektoracie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W jego trakcie ustalono, że warunkiem spotkania z premier Beatą Szydło jest chociażby czasowe zawieszenie protestu.
– Wcześniej była mowa, że pani premier Szydło spotka się z nami pod warunkiem zakończenia protestu, tak że, jak widać, negocjacje nasze trwają. Nic nie jest jeszcze przesądzone i jesteśmy optymistami, bo uważamy, że ten kompromis uda się wypracować – powiedział Krzysztof Hałabuz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Przypomniał, że protest głodowy lekarzy rezydentów trwa już od 10 dni i odbywa się w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. Prowadzi go 20 rezydentów. Trzy dni temu zostały zawieszone rozmowy z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem, „ponieważ nie można z nim było dojść do porozumienia w żaden sposób. Dlatego poprosiliśmy o rozmowę z panią premier Beatą Szydło”.
Główny postulat związany z protestem głodowym lekarzy rezydentów to wzrost nakładów finansowych na ochronę zdrowia.
– Chodzi nam o dojście do poziomu minimalnego nakładów na ochronę zdrowia sugerowanych przez Światową Organizację Zdrowia to jest 6,7 PKB. Ostatnie zapewnienia rządu mówiły o dojściu do 6 procent PKB w 2020 roku. Nasz postulat to 6,8 procent PKB w trzy lata – powiedział Krzysztof Hałabuz, który uważa, że porozumienia z rządem w tej sprawie zostanie osiągnięte i dlatego protest zostaje zawieszony.
Postulaty dotyczące bezpośrednio lekarzy i sposobu kształcenia rezydentów jego zdaniem zaowocują przede wszystkim skróceniem kolejek, „czyli poprawą systemu w kierunku dobra pacjenta”.
– Chodzi nam również o poprawę warunków pracy i płacy pracowników medycznych tak, aby jakość leczenia w Polsce uległa poprawie, a to wiąże się z podniesieniem nakładów, bo jak wiadomo, z pustego i Salomon nie naleje – podsumował Hałabuz. – Życzę wszystkim, aby nasze dzisiejsze rozmowy były owocne, bo to może być moment przełomowy w systemie ochrony zdrowia.
MoRo