Rzecznik prezydenta był pytany w czwartek w radiowych Sygnałach Dnia, czy nie powinny się odbyć konsultacje i rozmowy pomiędzy prezydentem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem, ponieważ od dłuższego czasu widać, że Kancelaria Prezydenta, BBN oraz MON komunikują się głównie za pomocą pism.
Łapiński powiedział, że żadna ze stron – ani BBN, ani MON – „nie kryje, że w kilku kwestiach są pewne różnice zdań”. „Każda ze stron prezentuje swoje argumenty – dlaczego uważa, że jej wariant czy jej wersja tego rozwiązania jest lepsza. To jest często dyskusja naprawdę bardzo ekspercka” – zaznaczył.
Rzecznik prezydenta zaapelował, aby „nie stwarzać wrażenia, że jeśli jest pomiędzy dwoma ośrodkami dyskusja o ważnych sprawach nt. obronności i padają argumenty eksperckie, to jest jakiś konflikt czy coś złego”.
„Lepiej, żeby właśnie takie dyskusje się toczyły, bo właśnie z takich dyskusji być może wykuje się najlepszy projekt i najlepsze rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia armią” – przekonywał.
Łapiński zdementował informacje medialne, według których prezydent zażądał od premier Beaty Szydło dymisji Macierewicza. „Takiego żądania nie było, mogę to zdementować po raz kolejny, choć pewnie znajdą się tacy, którzy w to nie uwierzą” – podkreślił.
Pod koniec sierpnia premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie będzie teraz zmian kadrowych w rządzie. Oceniła, że Macierewicz jest skutecznym ministrem, który dba o rozwój armii i o jej reformowanie. Zaznaczyła, że szef MON „swoimi działaniami naraził się wielu wpływowym grupom interesów, więc ma wrogów”.
Antoni Macierewicz pytany w zeszłym tygodniu o to, czy to prawda, jak niektórzy politycy i komentatorzy twierdzą, iż jest konflikt między MON a Pałacem Prezydenckim, odpowiedział: „Ja takiego konfliktu nie dostrzegam”.
PAP/lk