Premier Słowacji Robert Fico: Szanujemy werdykt unijnego Trybunału w sprawie uchodźców

Fico oświadczył, że szanuje orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który odrzucił słowacką i węgierską skargę w sprawie relokacji uchodźców, ale mimo to nie zmienia się stanowisko Bratysławy.

Fico podkreślił, że Słowacja chce należeć do jądra Unii Europejskiej i być solidarna. Uznał jednak, że

orzeczenie Trybunału jest „niesprawiedliwe”. Argumentował, że uchodźcy nie chcą przybywać na Słowację. „Mamy wznieść mur, żeby u nas zostali”? – zapytał.

Wyraził też przekonanie, że rozsądniejsze byłoby przyjęcie słowackiej oferty dotyczącej okazania solidarności np. przy wspólnej ochronie zewnętrznych granic UE.

Także rzecznik słowackiego MSZ Peter Susko podkreślił, że Słowacja akceptuje orzeczenie Trybunału, ale podtrzymuje swoje zastrzeżenia.

„Przyjmujemy to orzeczenie do wiadomości i akceptujemy je. Trzeba jednak poczekać na szczegóły. Nie zmienia ono jednak w niczym naszego przekonania, że kwotowa relokacja uchodźców nie funkcjonuje w praktyce” – powiedział Susko niemieckiemu dziennikowi „Die Welt”.

Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu oddalił w środę skargi Słowacji i Węgier na decyzję o obowiązkowej relokacji uchodźców przebywających w Grecji i we Włoszech. Sędziowie uznali, że mechanizm jest proporcjonalny.

Orzeczenie Trybunału jest potwierdzeniem, że w procesie legislacyjnym w tej sprawie nie popełniono błędów, wobec czego państwa członkowskie muszą wykonać decyzję o relokacji. Dla Komisji Europejskiej będzie to ważny argument w wywieraniu presji na kraje, które dotąd nie wywiązały się z obowiązku.

Postanowienie o relokacji 120 tys. uchodźców zostało przyjęte we wrześniu 2015 roku przez Radę UE, w której uczestniczyli unijni ministrowie spraw wewnętrznych. W przypadku tej decyzji zastosowano głosowanie większością głosów. Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców były Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry.

Władze Słowacji oświadczyły bezpośrednio po posiedzeniu Rady UE, że ich kraj nie podporządkuje się decyzji o relokacji i zaskarży ją przed unijnym trybunałem. Później na podobny krok zdecydowały się Węgry. Polska, która poparła decyzje o relokacji (w czasie rządów PO) nie wniosła skargi, ale obecny rząd zdecydował się wspierać Bratysławę i Budapeszt przed Trybunałem UE.

Trybunał stwierdził, że mechanizm relokacji nie jest niewłaściwym środkiem do realizacji celu udzielania wsparcia Włochom i Grecji, by kraje te mogły sobie poradzić z kryzysem migracyjnym. „Ważność decyzji nie może zależeć od późniejszych ocen jej skuteczności” – podkreślono w komunikacie.

Sędziowie zauważyli w tym kontekście, że niewielką liczbę relokacji można wytłumaczyć wieloma czynnikami, których Rada nie mogła przewidzieć w chwili przyjmowania tej decyzji, między innymi brakiem współpracy ze strony niektórych państw członkowskich.

PAP/MoRo

Komentarze