Ireneusz Wójcik dzięki gonitwie wygranej podczas Dnia Arabskiego spełni część marzeń i pojedzie ścigać się w Abu Dhabi

Gościem Radia Wnet był dwudziestojednoletni letni jeździec, który ostatnio otrzymał tytuł kandydata dżokejskiego. Opowiedział o początkach swojej kariery oraz o marzeniach i planach na przyszłość.

W cotygodniowej audycji o wyścigach konnych Krzysztof Romaniuk rozmawiał z Ireneuszem Wójcikiem, 21-letnim jeźdźcem, który na Służewcu osiąga coraz lepsze wyniki. 13 sierpnia otrzymał tytuł kandydata dżokejskiego. Oznacza to, że na swoim koncie ma już 50 zwycięstw, co zajęło mu cztery lata.

Przygodę z końmi rozpoczął bardzo wcześnie, ponieważ, jak sam powiedział, „wychowywał się na wyścigach”. Przy koniach pracowali jego rodzice, a on dorabiał w stajni w trakcie wakacji, czasem weekendowo. Uczył się jazdy i obsługi konia, jednak była to zabawa, nie pomysł na życie. Pierwsze wakacje, gdy uczył się jeździć, spędził w stajni trenera Janusza Kozłowskiego. Później dwa lata przepracował w stajni trenera Adama Wyrzyka, w której debiutował w wyścigach konnych. Młody jeździec wspomina, że pierwszy wyścig poszedł mu słabo, jednak cały sezon nie był zły. Startował tylko kilka razy, a odniósł cztery zwycięstwa.

Obecny sezon Ireneusz Wójcik już może uznać za udany, mimo że jeszcze się nie skończył. Planem było wygranie 50 gonitw, co osiągnął dwa tygodnie temu. Teraz trzeba podnieść poprzeczkę i podjąć decyzję, co dalej. Obecnie chciałby wygrywać jak najwięcej gonitw, żeby pokazać się trenerom.

Podczas Dnia Arabskiego na Służewcu odbył się wyścig sponsorowany przez Jockey Club z Abu Dhabi, przeznaczony dla jeźdźców, którzy nie są dżokejami. Do wyścigu zapisuje się same konie, a dopiero dzień przed gonitwą jeźdźcy losują, na którym wierzchowcu pojadą. Jockey Club z Abu Dhabi organizuje cykl tego typu wyścigów, a ich zwycięzcy są nominowani do udziału w dużym wyścigu odbywającym się w Abu Dhabi. Dzięki szczęściu w losowaniu Ireneusz Wójcik wygrał tegoroczny wyścig.

Gość Radia Wnet opowiedział o obecnej współpracy z trenerką Anną Zielińską, koniach znajdujących się w stajni i o udanym sezonie, podczas którego dostał więcej szans na udział w gonitwach.

Ireneusz Wójcik potwierdził, że bierze przykład z innych dżokejów i uważnie ich obserwuje. Jego zdaniem najlepszym polskim dżokejem jest Szczepan Mazur, który przez trzy lata ścigał się w Abu Dhabi. Stara się brać z niego przykład. Podziwia też angielskich dżokejów, szczególnie za dosiad, który jemu jeszcze nie wychodzi.

W wyścigach widać różnicę miedzy końmi czystej krwi angielskiej a arabskiej. Konie arabskie są mniejsze, wolniejsze, bardziej „charakterne”. Jego zdaniem to konie czystej krwi angielskiej są stworzone do wyścigów.

Na koniec rozmowy Ireneusz Wójcik podzielił się z Krzysztofem Romaniukiem swoimi marzeniami. Chciałby wygrać wyścig pozagrupowy oraz pojechać do Kataru lub Abu Dhabi, tam wystartować w kilku wyścigach, coś wygrać. Część jego marzeń spełni się już pod koniec roku, poza tym będzie miał okazję obejrzeć najlepszych dżokejów świata.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

MW

Komentarze