Dzień 13. z 80/Poranek Wnet/Plan Morawieckiego daje dużą nadzieję przedsiębiorcom na rozwój i my ten rozwój już widzimy

GORZÓW WIELKOPOLSKI – 10.07 / Z mapy Gorzowa znikły takie przedsiębiorstwa, jak Ursus, Stilon, Silvana (…) To trzeba będzie odbudować – powiedział Augustyn Wiernicki, miejscowy przedsiębiorca.

– Plan Morawieckiego daje dużą nadzieję przedsiębiorcom na rozwój i my ten rozwój już widzimy – powiedział Augustyn Wiernicki, który stworzył przedsiębiorstwo Metalplast Meblopol w Gorzowie Wielkopolskim, funkcjonujące na rynku od 1982 roku i po dziś dzień pozostające firmą rodzinną.

– Pierwsze, co daje się odczuć, to wprowadzenie do gospodarki pieniędzy. Te ponad 20 miliardów złotych jest kołem napędowym polskiej gospodarki – powiedział Wiernicki. Jego zdaniem uruchomiło to już aktywność przedsiębiorców w regionie.

– Niestety z mapy Gorzowa znikły takie przedsiębiorstwa, jak Ursus, Stilon, Silvana; tutaj było przedsiębiorstwo, które zajmowało się budową mostów, czy fabryka domów. To trzeba będzie odbudować – powiedział Wiernicki, który uważa, że firmy upadły, bowiem gospodarka socjalistyczna zamiast ekonomią, kierowała się ideologią. Nie ma co do tego wątpliwości, że odbudowanie przedsiębiorstw będących lokomotywami ciągnącymi przedsiębiorczość w regionie przyczyni się do rozwoju Polski.

– Może w innej formie, może dysponować powinny inną techniką, ale wrócić powinny – podkreślał Wiernicki. Poinformował, że na terenie jest wielka firma chińska o zasięgu globalnym, która wybudowała ogromne hale – montownie monitorów, gdzie zatrudniani są głównie Ukraińcy. [related id=”28443″]

– Nie wiem, czy tam jest produkcja, ale na pewno składa się tam telewizory – mówił gość Poranka Wnet, który uważa, że jest to wielka produkcja, która daje „pewien obszar zagospodarowania ludzi bezrobotnych”, ale na pewno nie przyczynia się do rozwoju Polski.

– Z mojej firmy kilka osób wyjechało do Anglii i Irlandii. Dzisiaj mamy sygnały, że osoby te chcą wrócić, pytają się, czy przyjmę je do pracy – powiedział Wiernicki, który w PRL-u rozpoczynał własną działalność od kiosku Ruchu, gdy został zwolniony po ogłoszeniu stanu wojennego ze swej funkcji dyrektora dużych zakładów w Gorzowie, ze względu na to, że nie należał do PZPR-u.

– Razem z księdzem Władysławem Pawlikiem wymyśliliśmy sobie, a potem założyliśmy malutką stołówkę, i tak powstała ogromna organizacja charytatywna – wspominał początki swojej działalności społecznej Wiernicki, który ma „wielki dług u Pana Boga”, że mu się udało „jakoś z tego bałaganu i kłopotu wybrnąć”.

Magister inż. Augustyn Wiernicki jest współzałożycielem Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna i przewodniczącym jego zarządu. Od początku jego istnienia nieodpłatnie, z pełnym poświęceniem, pełni funkcję prezesa stowarzyszenia. Społecznik, a w latach 2006-10 radny miasta Gorzowa Wielkopolskiego.

MoRo

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet, kliknij tutaj.

Komentarze