Niemal dwa lata rządów polityków Zjednoczonej Prawicy to zdaniem Zbigniewa Ziobro dowód na to, że działając wspólnie, można czynić wiele dobrego dla Polski i Polaków. Ziobro podkreślił, że gwarantem jedności obozu prawicy i jego przywódcą jest prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Ziobro, mówiąc o reformie sądownictwa, stwierdził, że sądy to najważniejsza obecnie instytucja, jednak wymagają gruntownej reformy.
Jak ocenił, w środowisku sędziowskim są także rzetelni sędziowie. „Musimy dać im szansę, musimy zlikwidować nadmierny korporacjonizm i musimy odwołać się do mechanizmów demokratycznych, które pozwolą to środowisko w demokratyczny sposób kontrolować” – powiedział minister.
Ocenił, że poprzednie rządy „spychały na margines” Polaków, „wypychały” ich na emigrację, a czasami „rzucały w ręce cwaniaków, czyścicieli kamienic, oszustów i różnej maści przestępców, którzy czuli się całkowicie bezkarni na tej zielonej wyspie Donalda Tuska”
Według szefa MS za czasów poprzedniej władzy „ludzie byli masowo okradani”; wymieniał w tym kontekście sprawy Amber Gold czy reprywatyzację w Warszawie.
„Kiedy słyszę pana Martina Schulza i innych polityków europejskich domagających się wprowadzenia do nas tysięcy tzw. uchodźców czy emigrantów ekonomicznych, jestem pewny jednego: że rząd dobrej zmiany, Zjednoczonej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski, Polski Razem, będzie przede wszystkim kierował się interesem bezpieczeństwa Polaków i Polski” – powiedział Ziobro.
Nawiązał do piątkowego spotkania w Warszawie szefów służb więziennych z państw europejskich. „Muszę państwu powiedzieć, że niemal wszyscy z tych krajów, w których dość licznie zagościli uchodźcy, mówią o gigantycznym problemie tamtejszych służb porządku prawnego, o tym, że oni sobie kompletnie z tym nie radzą, z narastającą agresją, islamizacją, zagrożeniem terrorystycznym. Są tym wręcz przerażeni, zazdroszczą nam, Polakom, zazdroszczą nam, Polsce” – mówił minister sprawiedliwości.
Według niego polski rząd pomaga i będzie pomagać uchodźcom, bo to jest chrześcijańska powinność, ale – jak zaznaczył – „w sposób mądry, roztropny”. „My musimy myśleć o polskich dzieciach, my nie musimy i nie powinniśmy myśleć o zbawianiu świata” – oświadczył Ziobro.
Ziobro ocenił również, że program Rodzina 500 Plus to „cywilizacyjny sukces” i stwierdził, że politycy PO w kampanii wyborczej oceniali, iż ten program się nie uda i że jest rozdawnictwem pieniędzy albo że „Polacy to rozpiją”.
„Otóż te bezwstydne słowa padały wówczas i oni się wcale ich dziś nie wstydzą. Jestem pewien, że gdyby doszli do władzy, odebraliby Polsce i Polakom to 500 Plus i przeznaczyli na swoje cele” – powiedział Ziobro. „To, że te środki się znalazły (…), można by sprowadzić do takiego sformułowania: wystarczy nie kraść, wystarczy uczciwie rządzić” – mówił.
PAP/MoRo