Papież pobłogosławił paliusze dla 36 metropolitów, w tym dla trzech arcybiskupów z Polski

– Na niewiele się zda znajomość artykułów wiary, jeśli nie wyznajemy Jezusa jako Pana naszego życia – mówił Franciszek podczas uroczystej mszy świętej, podkreślając rolę wyznania, krzyża i modlitwy.

W Uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła papież odprawił przed południem mszę na placu przed Bazyliką Watykańską, w czasie której pobłogosławił paliusze, znak jedności z Biskupem Rzymu oraz symbol owcy niesionej na ramionach przez Dobrego Pasterza. Zostały one przekazane m.in. metropolicie warmińskiemu abp. Józefowi Górzyńskiemu, metropolicie krakowskiemu abp. Markowi Jędraszewskiemu i metropolicie białostockiemu abp. Tadeuszowi Wojdzie.

O przebiegu tego wydarzenia opowiedział nam rzecznik archidiecezji krakowskie ks. Piotr Studnicki: — Zaraz po pozdrowieniu nastąpił bardzo mocny i uroczysty moment — nowi metropolici w obecności całej wspólnoty odnowili swoje przyrzeczenie wierności i posłuszeństwa papieżowi — mówił.

Arcybiskupi otrzymali paliusze, ale nie zostały im one nałożone. Ma to nastąpić, jako zakończenie ceremonii, już w diecezjach poszczególnych ordynariuszy. Jak tłumaczy ks. Piotr Studnicki, papież dwa lata temu postanowił do rzymskiej tradycji tej uroczystości dołączyć uczestnictwo kościoła lokalnego, dając możliwość przeżycia tej uroczystości wiernym z poszczególnych diecezji. Nałożenia paliuszy dokonuje nuncjusz apostolski.

[related id=”27040″]Podczas homilii papież Franciszek zwrócił uwagę na trzy słowa, które są kluczowe dla życia apostoła: „wyznanie, prześladowanie, modlitwa”.

– Na niewiele się zda znajomość artykułów wiary, jeśli nie wyznajemy Jezusa jako Pana naszego życia. Dlatego wciąż musimy odpowiadać na pytania: czy On jest naszym Panem, kierunkiem serca, motywem nadziei, niezachwianą ufnością? – mówił w homilii Franciszek.

Papież przypomniał, że chrześcijanin ma być apostołem na wzór świętych Piotra i Pawła, gotowym iść drogą wskazaną przez Boga, a nie wybraną przez siebie samego. Nawet jeżeli ta droga wiąże się z krzyżem. Podkreślił również rangę modlitwy, nazywając ją „niezbędną wodą, która żywi nadzieję i powoduje wzrost zaufania”.

„Kościół modlący się jest strzeżony przez Pana i podąża wspierany przez Niego. Modlitwa jest powierzeniem Bogu swej drogi, aby się o nią zatroszczył. Modlitwa jest siłą, która nas jednoczy i wspiera, jest lekarstwem na izolację i samowystarczalność, które prowadzą do śmierci duchowej. Dzieje się tak, ponieważ Duch życia nie wiałby, gdyby się nie modlono, a bez modlitwy nie otwierają się wewnętrzne więzienia, które trzymają nas w okowach” – mówił papież.

WJB

Komentarze