„Biegunka słowna” i „obstrukcja myślenia” elit europejskich. Kto w hipermarkecie Unii Europejskiej wybiera „badziewie”?

Szamotuły / Poranek WNET / 29 czerwca – O tym, na jakich wartościach naprawdę jest zbudowana Europa, a jak je rozumieją unijne elity, wytłumaczył ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz.

Korzystając z obecności w Szamotułach, Krzysztof Skowroński rozmawiał w Poranku z ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem, teologiem moralnym, jednym z autorów „Wielkopolskiego Kuriera WNET”.

[related id=”20624″ side=”left”]Pretekstem do rozmowy był opublikowany w najnowszym numerze „Kuriera WNET” dawny tekst kardynała Józefa Ratzingera „Europa nienawidzi siebie”. Ksiądz profesor uważa, że poglądy kardynała i późniejszego papieża są spójne i wyraziste. Wyjaśnia on, czym jest chrześcijaństwo i jakie są korzenie cywilizacji europejskiej.

Od tych fundamentów Europa jednak odchodzi, przeobrażając się w specyficzną strukturę administracyjno-biurokratyczną, jaką jest Unia Europejska. Unia Europejska wręcz zdradza Europę.

Przywódcy Unii Europejskiej (Jean-Claude Juncker – szef Komisji Europejskiej, Donald Tusk – przewodniczący Rady Europejskiej) wypowiadali się ostatnio krytycznie wobec postawy krajów wschodniej części UE z Polskę na czele. Kraje te rzekomo mają nie mieć zrozumienia wobec tego, czym jest Europa i na jakich wartościach jest zbudowana.

Ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz nazwał to „biegunką słowną” i „obstrukcją myślenia”. Jako przykład podaje zachodnioeuropejskich chadeków, z którymi miał kontakt przez kilkanaście lat w ramach konferencji Kościół a Europa. [related id=26868]Zanim Polska wstąpiła do UE namawiali nas do akcesji, twierdząc, że ubogacimy Europę etosem Solidarności, wartościami chrześcijańskimi, katolicyzmem i myślą Jana Pawła II. Jak już Polska znalazła się w Unii, zaczęli przekonywać nas do wartości odmiennych, na których Unia ma być według nich zbudowana.

Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Polska i inne kraje niezgadzające się m.in. na relokację imigrantów traktują Unię Europejską z jej wartościami jak hipermarket – wybierają sobie te, które im pasują. Ksiądz profesor twierdzi, że jest odwrotnie. To prezydent Macron i podobni mu politycy tak właśnie traktują Europę, przy czym wybierają spośród dostępnych produktów te gorszej jakości, „badziewie”, jak to określił, i uznają je za te najbardziej wartościowe.

Całej rozmowy można posłuchać w części szóstej Poranka WNET z Szamotuł. Zapraszamy!

JS

Komentarze