Putin: Zaostrzanie sankcji nie zaszkodziło mocno Rosji; są sfery, w których Moskwa może współpracować z USA

Prezydent Władimir Putin w trakcie dorocznej telekonferencji z obywatelami przekonywał w czwartek, że sankcje w małym stopniu zaszkodziły Rosji oraz że zależy jej na normalizacji stosunków z USA.

[related id=”4879″]

Podczas czterogodzinnego maratonu pytań i odpowiedzi Władimir Putin przyznał, że liczba Rosjan żyjących poniżej progu ubóstwa wzrosła do 13,5 procent. Oświadczył jednak, że recesja została przezwyciężona i nastąpiło przejście do okresu wzrostu gospodarczego. Powołał się na pozytywne wskaźniki, m.in. wzrost PKB przez kolejne trzy kwartały i spadek inflacji do poziomu 4,1 procent.

Putin przyznał, że sankcje gospodarcze zaszkodziły Rosji, ale dodał, że jego zdaniem nie w sposób znaczący. – Większy wpływ wywarła na nas światowa koniunktura i spadek cen na nasze tradycyjne towary: ropę, gaz, przemysł metalurgiczny, chemiczny – ocenił. Zapewnił także, że Rosja zawsze stykała się z sankcjami: – Wprowadzano je, gdy odczuwano konkurencję, po to, by powstrzymywać Rosję. Nie byłoby aneksji Krymu, to wymyślono by coś innego.

Ostatnią propozycję zaostrzenia sankcji wobec Rosji, która pojawiła się w Senacie USA, Putin ocenił jako przejaw wewnętrznej walki politycznej w Ameryce. Zastanawiając się nad powodem, dla którego pojawił się ów projekt, zaznaczył, że „nie dzieje się nic nadzwyczajnego”.

[related id=”19758″ side=”left”]

Przypomniał także, że rząd Rosji przedłużył do końca roku embargo na produkty z krajów zachodnich. Dodał następnie: – Będziemy patrzeć, jak układać się będą stosunki z krajami, które wprowadzają ograniczenia wobec naszej gospodarki. (…) Jeśli nasi partnerzy będą znosić ograniczenia wobec naszej gospodarki, to my także będziemy to robić, ponieważ inaczej zetkniemy się z problemami w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Jako sfery współpracy z USA rosyjski prezydent wymienił kontrolę nad nierozprzestrzenianiem broni jądrowej, walkę z biedą i negatywnymi skutkami dla ekologii. Zapewnił, że Rosja nie uważa Stanów Zjednoczonych za wroga i jest zainteresowana tym, by relacje dwustronne powróciły do normalnego stanu. – Mamy wielką nadzieję na konstruktywną rolę USA w uregulowaniu kryzysu na południowym wschodzie Ukrainy – podkreślił.

Mówiąc o konflikcie zbrojnym w Donbasie, Putin zapowiedział, że Rosja „będzie czynić wszystko, by wesprzeć ludzi tam, niezależnie od jakichkolwiek czynników zewnętrznych”.

Jednak za region najważniejszy dla przyszłości Rosji, a także jej zdolności obronnych gospodarz Kremla uznał Arktykę. Wskazał, że do 2050 roku około 30 procent ropy i gazu będzie wydobywanych w Arktyce. – Specjaliści wiedzą, że amerykańskie atomowe łodzie podwodne dyżurują na północy Norwegii, czas lotu rakiet do Moskwy to 15 minut. Powinniśmy wiedzieć i widzieć, co się tam dzieje – podkreślił.

Wśród obecnych celów rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii Putin wymienił podwyższenie zdolności bojowych syryjskich sił zbrojnych. Wówczas siły rosyjskie wycofają się do swych baz na terytorium Syrii – lotniczej Hmejmim i morskiej w porcie Tartus. W razie konieczności rosyjskie lotnictwo mogłoby okazywać siłom syryjskim „bieżące wsparcie w walce z organizacjami terrorystycznymi”.

Prezydent Rosji ocenił, że operacja w Syrii przyniosła rosyjskiej armii „bezcenne doświadczenie” działania w warunkach bojowych, a przemysł obronny mógł w jej trakcie sprawdzić nowe rodzaje broni. Zapewnił, że siły zbrojne Rosji zyskały nową jakość.

W trakcie już 15. telekonferencji z obywatelami Putin nie ujawnił, czy będzie się ubiegał o kolejną kadencję na wyborach prezydenckich w marcu przyszłego roku. Pytany, kogo widziałby jako swego następcę, odpowiedział, że „to powinien określić wyborca”.

Rosyjski prezydent reagował zaskoczeniem na pojawiające się w trakcie konferencji skargi na niskie pensje, złe warunki mieszkaniowe i brak gwarantowanych prawem usług medycznych. Zapewnił jednocześnie, że wie o tym, jak w Rosji żyje się zwykłym ludziom.

Tradycyjnie Putin odpowiadał na liczne pytania i postulaty dotyczące problemów lokalnych, obiecywał interwencję, udzielał rad, odpowiadał na pytania dzieci. Nie obyło się także bez pytania o jego życie prywatne, które tym razem dotyczyło wnuków. Putin wyjaśnił, że niedawno urodził mu się drugi wnuk i że obie jego córki mieszkają w Rosji, zajmują się edukacją i nauką i stronią od polityki.

PAP/JN

 

Komentarze