Demokracja we Francji się zacięła. Ponad połowa wyborców nie skorzystała z prawa do głosowania

Ci, co najbardziej pragnęli zmian, zrozumieli, że wszystko zostało po staremu. Liczba rozczarowanych rosła, w miarę jak mglisty program Emmanuela Macrona nabierał kształtów – mówi Piotr Witt.

W niedzielę we Francji odbyła się pierwsza tura wyborów parlamentarnych. Zgodnie ze wcześniejszymi prognozami, wygrała je partia założona przez Emmanuela Macron’a. Jednak, jak mówi Piotr Witt, komentatorzy nie przewidzieli rekordowo małej frekwencji.

– Po raz pierwszy w historii V Republiki ponad połowa nie skorzystała z prawa do głosowania. W Paryżu i okręgu paryskim tylko co czwarty obywatel pofatygował się do urn. Demokracja zacięła się – mówił.

Korespondent Radia Wnet, komentując przyczynę takiego stanu rzeczy, zwrócił uwagę na rozczarowanie decyzjami nowego prezydenta Francji: – Ci, co najbardziej pragnęli zmian, zrozumieli, że wszystko zostało po staremu z młodym prezydentem na okrasę. Liczba rozczarowanych rosła w ciągu ostatniego miesiąca, w miarę jak mglisty program Emmanuela Macrona nabierał kształtów.

Jak mówi, „większość biedaków” głosowała na prezydenta Francji zachęcona obietnicami polepszenia ich dobrobytu. Mianowicie przed wyborami prezydenckimi, Emmanuel Macron obiecywał zwolnienie najbiedniejszych z podatku lokalowego. Tak się jednak na razie nie stanie, ponieważ zapowiedziano wprowadzenie tej ulgi najwcześniej za dwa lata, przy odebraniu praw socjalnych „od jutra”.

– CSG – powszechna kontrybucja społeczna, rodzaj podatku nadzwyczajnego znowu zostanie podwyższony. Wprowadzony niegdyś tytułem doraźnym na rok, obowiązuje nieprzerwanie od 27 lat. W 1990 roku wynosił 1 proc., w 1997 roku już 7,5 procent. Prezydent Macron zapowiedział rozciągnąć płatność na emerytów i podwyższyć ją do 10 procent. Wyjątkowy cynizm tej operacji podkreśla fakt, że CSG został wprowadzony niegdyś dla finansowania emerytur, ale pamięć ludzka jest krótka i jak mówi francuskie porzekadło „codziennie rodzi się nowy jeleń” – mówi nasz korespondent.

Nowe ustawy ułatwią również zwolnienie pracowników, nawet te bez uzasadnienia. Co więcej, okazało się, że analogiczne afery, jak ta, za którą potępiono Françoisa Fillona, dotyczą praktycznie niemal wszyscy z obecnych ministrów. Piotr Witt zwrócił również uwagę na konferencję OECD, na której podjęto temat problemu rajów podatkowych i ucieczki podatkowych największych firm.

– Według OECD brytyjskie Wyspy Dziewicze, 30 tysięcy mieszkańców na Karaibach, reprezentują 10 procent inwestycji bezpośrednich w Rosji. Wyspy Dziewicze należą również do pięciu największych inwestorów w Chinach – mówił. Proceder ten ma jednak zostać zatrzymany, na mocy traktatu międzynarodowego, który został podpisany w środę 7 czerwca przez siedemdziesiąt państw. dyrektor spraw fiskalnych w OECD zapowiedział „koniec z włóczęgostwem podatkowym”.

Zapraszamy do wysłuchania felietonu Piotra Witta.

WJB

 

www.wspieram.to/latownet

Komentarze