Dr Maciej Szymanowski z Katolickiego Uniwersytetu w Budapeszcie mówił o decyzjach i nastrojach na Węgrzech związanych z przymusową relokacją uchodźców.
– Na Węgrzech zapadają bardzo podobne decyzje w sprawie przymusowej relokacji uchodźców jak w Polsce. Viktor Orbán w poniedziałkowym wystąpieniu używał bardzo ostrych stwierdzeń i porównań na temat przymusowej relokacji uchodźców. (…)
Hungarysta nadmienił, że Słowacja, która również nie chce przyjmować imigrantów, w przeciwieństwie do Polski i Węgier, nie doznaje żadnych szykan ze strony Komisji Europejskiej, czy europejskich mediów.
Maciej Szymanowski odniósł się do teorii, mówiącej o tym, że Niemcy ściągają lepszych uchodźców do swojego kraju, chcąc zapewnić sobie tanią siłę roboczą. Tych mniej wykształconych zaś relokują w pozostałych krajach unijnych.
– Decyzja, którą podjęła kanclerz Merkel nie jest tak racjonalna jak w owej teorii, ponieważ Niemcy nie przyjmują uchodźców z Syrii tylko głównie z Albanii, wśród których są tacy, którzy mają problemy z pisaniem i czytaniem. Zanim podejmą pracę, potrzebują wieloletniej edukacji.
Rozmówca Witolda Gadowskiego czeka w Rzeszowie na przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta, gdzie będą oglądać granicę polsko – ukraińską, a potem zewnętrzną granicę z Shenghen, która po Finlandii jest drugą, co do długości. W międzyczasie gość Poranka Wnet komentował decyzje węgierskiego premiera, dotyczące kryzysu migracyjnego.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
LK