Do portu w Świnoujściu wpłynął pierwszy statek z gazem LNG z USA. Beata Szydło: Takie dni przechodzą do historii

Gazoport łączy w sobie dwa priorytety polskiego rządu: bezpieczeństwo i rozwój – mówiła premier Beata Szydło podczas symbolicznego powitania pierwszego transportu LNG z USA w terminalu w Świnoujściu.

Beata Szydło powiedziała, że ten pierwszy transport gazu z USA do Polski na pewno będzie w przyszłości odnotowywany w podręcznikach historii. Ten dzień jest takim symbolicznym dniem, który pokazuje, że Polska rzeczywiście realizuje idee bezpiecznego kraju.

[related id=”17520″]

Beata Szydło pogratulowała wszystkim, „którzy przyczynili się do tego, aby dzisiaj można było ten dzień świętować”. Z kolei partnerów z USA zachęcała do „dalszej i bardziej efektywnej współpracy”. Szefowa rządu przypominała, że to premier Jarosław Kaczyński podjął decyzję, żeby przeznaczyć środki budżetowe na tę inwestycję, mimo, że „byli tacy, którzy wątpili w jej konieczność”.

„To śp. prezydent Lech Kaczyński i pan premier Jarosław Kaczyński są tymi, których rolę powinniśmy podkreślać i dziękować im za to, że dzisiaj Polska może mówić, iż jest państwem bezpiecznym i suwerennym. Również dlatego, że mamy tak wspaniałą inwestycję, jaką jest gazoport” – mówiła Szydło.

Mierzący 289 m długości i 46 m szerokości gazowiec wypłynął 22 maja br. z terminala Sabine Pass w amerykańskiej Luizjanie. Do Świnoujścia dotarł w środę. Premier Szydło oceniła, że takie dostawy powinny stać się rutyną. „Myślę, że to jest już przesądzone” – dodała.

Skroplony gaz zostanie poddany procesowi tzw. regazyfikacji, czyli przywrócenia – przez ogrzanie – do postaci gazowej. Odbywa się to w specjalnych instalacjach – tzw. odparowalnikach. Po zakończeniu regazyfikacji paliwo trafi do polskiej sieci gazowej.

Ładunek na rynku spot kupiło PGNiG, które do terminala sprowadza również skroplony gaz z Kataru. Wiceprezes PGNiG ds. handlowych Maciej Woźniak mówił wcześniej dziennikarzom, że to nie ostatnia dostawa LNG z USA. Przypomniał, że do terminala wkrótce dotrze kolejny transport z innej transakcji sportowej. PGNiG nie ujawnia sprzedawcy. Oprócz tego – jak mówił Woźniak – „do października jeszcze jakiś spot się przydarzy”. Wiceprezes PGNiG powtórzył, że nie widzi zagrożeń dla dostaw w ramach kontraktu katarskiego z powodu sytuacji międzynarodowej wokół Kataru.

PAP/JN

Komentarze