„W ostatnich dniach w Afganistanie w prowincji Helmand jednostki specjalne afgańskich sił, tzw. trzy czwórki, po długim szkoleniu przez polskie wojska specjalne i przy ich współudziale i wsparciu uwolniły 11 więźniów przetrzymywanych przez talibów” – powiedział minister obrony.
Jak zaznaczył Antoni Macierewicz, trzeba sobie zdawać sprawę, że w prowincji Helmand wpływy talibów są największe, a operacja, o której mowa, dotyczyła zdobycia więzienia talibskiego w miejscowości w pełni opanowanej przez tych terrorystów.
Dziękując polskim żołnierzom, minister podkreślił, że wkład polskich sił specjalnych w przywracanie pokoju i bezpieczeństwa w Afganistanie ma olbrzymie znaczenie dla bezpieczeństwa tego kraju i dla wizerunku i miejsca polskich sił specjalnych wśród wojsk sojuszniczych.
Antoni Macierewicz wyjaśnił, że polscy żołnierze, „sami nie podejmując walki, pokazali, iż można doprowadzić do działań na rzecz pokoju i spychania do defensywy terrorystów, ratowania ludności cywilnej, przeciwstawiania się fali terroru, która dzisiaj przewala się przez cały świat, a która ma swoje źródło m.in. w Afganistanie”.
Poinformował także, że akcja została przeprowadzona dzięki współpracy ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego i przy zaangażowaniu sił USA, które udzieliły wsparcia z powietrza. Dodał, że akcja była przedmiotem osobnej konferencji dowódcy sojuszniczych sił specjalnych w Afganistanie, gen. Jamesa Lindera, a afgańska prasa szeroko ją komentowała.
PAP/LK