29 maja Międzynarodowym Dniem Uczestników Misji Pokojowych ONZ – w Radiu Wnet rozmowy z żołnierzami

Zawodowi żołnierze całe życie uczą się używać broni. Jadąc na misje, muszą radzić sobie bez uzbrojenia. Ich narzędziem pracy są opanowanie i psychologia, których uczą się na specjalnych kursach.

Moim rozmówcą był mjr Andrzej Skubisz, który jako obserwator wojskowy uczestniczył w misji pokojowej na Wybrzeży Kości Słoniowej. Misja ta została zakończona, kiedy po kilkunastu latach ONZ ogłosiło sukces. Jak ważną rolę odgrywa obserwator wojskowy w procesie pokojowym?

– Realizujemy wiele różnych patroli, począwszy od rutynowych, codziennych patroli po długie patrole, w czasie których odwiedzamy różne miejscowości w rejonie odpowiedzialności; patrole powietrzne i specjalne – to jest ok. 160 patroli w ciągu miesiąca. Obserwator wykonuje dokumentację fotograficzną, rozmawia z lokalną ludnością, spotyka się z szefami wiosek. Głównym celem jest zbadanie tego, jak wygląda sytuacja bezpieczeństwa.

Te wszystkie działania odbywają się bez broni, co jest dużym obciążeniem psychicznym dla obserwatora, który de facto jest żołnierzem.

Pod koniec misji na Wybrzeżu Kości Słoniowej majora Skubisza i jego współuczestników zaskoczył wybuch rewolty podczas wykonywania rutynowych działań. Chociaż obserwatorzy wojskowi nie dysponują bronią, są odpowiednio szkoleni, by nie podejmować pochopnych decyzji i pozostać opanowanym.

Jedynym ośrodkiem w Polsce, który organizuje takie szkolenia jest Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. 26 maja właśnie zakończył się XXXV Międzynarodowy Kurs Obserwatorów Wojskowych, gdzie przez trzy tygodnie uczestnicy z Polski, Słowacji, Białorusi i Brazylii zdobywali umiejętności w zakresie m.in negocjacji, weryfikacji obiektu, patrolu powietrznego i wodnego czy zachowania się w przypadku porwania. Scenariusze do ćwiczeń zostały napisane tak, aby w jak największym stopniu stworzyć realne warunki działań w rejonie zagrożeń.

O kursie, jego celach i przebiegu opowiadali Komendant Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach płk Wiesław Mitkowski i dyrektor MKOW mjr Mechał Bech.

 


–  CPdMZ jako jedyna jednostka Wojska Polskiego została uprawniona do wydawania zaświadczeń, które honorowane są na całym świecie. To, że jesteśmy elitarną jednostką pod tym względem, nakłada na nas olbrzymi obowiązek i olbrzymią odpowiedzialność. Przygotowujemy ludzi do tego, by w każdych warunkach mogli wykonać powierzoną im misję, czyli przede zachowali swoje życie, a następnie osiągnęli zamierzony cel – podkreślił Komendant.

 


Major Bech wyjaśnił, że jedynym uzbrojeniem obserwatora wojskowego jest przede wszystkim ołówek, radio i lornetka oraz umiejętność prowadzenia negocjacji, znajomość procedur, ale też historii, tradycji czy sytuacji geopolitycznej danego rejonu – To jest bardzo istotne. Jest takie powiedzenie, że obserwator wojskowy jest oczami i uszami ONZ – dodał.

Zapraszamy do wysłuchania.

Fot. Luiza Komorowska

Komentarze