Rynek energetyczny na Ukrainie opiera się na powiązaniach oligarchów i polityków; coraz większą rolę gra na nim Rosja

Korupcja, powiązania biznesowe z Rosją. Ukraiński rząd kupujący rosyjskie paliwa – to tezy szokującego raportu ukraińskich ekspertów. Więcej już w najbliższym, czerwcowym „Kurierze Wnet” (27 maja).

Na ukraińskim rynku oleju napędowego  coraz większą rolę odgrywa Rosja, a w tle stoi szara eminencja ukraińskiej polityki Wiktor Medwedczuk  – przyjaciel Putina, były współpracownik Kuczmy  i Janukowycza. Wynika to z raportu ukraińskiego centrum naukowo-badawczego z 2016 roku, do którego dotarł Paweł Bobołowicz.

Jego najistotniejsza część poświęcona jest mechanizmom kupowania rosyjskiego oleju napędowego dostarczanego na Ukrainę za pomocą infrastruktury dawnego rurociągu „Przyjaźń” wprost z rosyjskiej Samary. Oznacza to, że Ukraińcy wciąż kupują rosyjski olej napędowy. Paradoksalnie trafia on między innymi do ukraińskich sił zbrojnych, które przecież bronią się przed rosyjskim atakiem na wschodzie Ukrainy.

Przez rurociąg, kiedyś „Przyjaźn”, a dziś  „Prykarpatzachidtrans”, może płynąć 100 tys. ton oleju napędowego miesięcznie, czyli ponad jedna czwarta ukraińskiego zapotrzebowania na to paliwo.

Przez lata trwała walka pomiędzy Rosją a Ukrainą o przejęcie tego rurociągu. Cały czas zmieniały się struktury własnościowe. Rurociąg przechodził z rąk do rąk, ale ostatecznie po ukraińskim Majdanie stał się rosyjski, a właściwie szwajcarski. Przejęła go szwajcarska spółka International Trading Partners AG, której właścicielem jest obywatel Niemiec Aliszer Szefer, który jest mocno powiązany z ukraińską elitą polityczną – Blokiem Opozycyjnym (dawną Partią Regionów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza), ale też z partią Petra Poroszenki.

 

Szerzej na ten temat, w tym o zamówienia zakupu oleju napędowego dla ukraińskich służb bezpieczeństwa i wojska, a także o polskich wątkach, będzie można przeczytać w artykule Pawła Bobołowicza w najnowszym „Kurierze Wnet”, który dostępny będzie już jutro (w sobotę 27 maja) na Jarmarku Wnet.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy oraz do lektury.

JN

Komentarze