Szczyt NATO w Brukseli ma rangę niższą niż ten w Warszawie. Najważniejszy jego punkt to otwarcie nowej kwatery głównej

Brak jasnego stanowiska Stanów Zjednoczonych uniemożliwił przygotowanie szczytu NATO z pełnym rozmachem, z serią ważnych decyzji – powiedział w południowej audycji Wnet dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Spotkanie przywódców Sojuszu Północnoatlantyckiego odbywa się dzisiaj (25 maja) w Brukseli. Z powodu niepewnej przyszłości tej instytucji, związanej głównie z niejasnym wobec niej stosunkiem nowej administracji amerykańskiej, ranga przewidzianych ustaleń jest niska. Samo spotkanie zostało skrócone do jednego dnia. W związku z tym w mediach pojawiło się nawet określenie „miniszczyt”. [related id=”20831″]

Wobec politycznej nikłości spotkania na plan pierwszy wysuwa się oddanie do użytku imponującego budynku nowej kwatery głównej Sojuszu, zbudowanej kosztem ponad miliarda euro na przedmieściach Brukseli. Jak powiedział w Południu Wnet dr Kostrzewa-Zorbas, to bardzo nowoczesna, bezpieczna i funkcjonalna budowla, w której znajdą się  dwa symboliczne obiekty pamięci, jeden zbudowany z fragmentów Muru Berlińskiego, drugi ze szczątków wież World Trade Center.

Rozmówca Antoniego Opalińskiego skomentował też najgłośniejszą decyzję polityczną spotkania, zapowiedzianą w czwartek przez sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga: – NATO jako całość przystąpi do koalicji przeciw Państwu Islamskiemu, ale bez żadnych realnych skutków, bez oddania armii i sztabu dowódczego oraz planistycznego na potrzeby działań tej koalicji.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

aa

Komentarze