Prezydent François Hollande działał w trudnych okolicznościach. Być może historia podniesie ocenę jego prezydentury

Francois Hollande przejął państwo zarówno w dobie kryzysu gospodarczego, jak i w dobie terroryzmu, a zatem okoliczności, w jakich przyszło mu działać, były niezmiernie trudne.

Zbigniew Stefanik, politolog i publicysta, w popołudniowej audycji Radia Wnet podsumował prezydenturę Françoisa Hollande’a i przeanalizował możliwe scenariusze w czerwcowych wyborach do Zgromadzenia Narodowego we Francji.

– Francois Hollande przejął państwo w dobie kryzysu gospodarczego, w dobie terroryzmu, więc okoliczności, w jakich przyszło mu działać, były bardzo trudne. Jego sukcesem było unowocześnienie polityki obronnej bezpieczeństwa Francji; doprowadził do lepszej koordynacji działań. Prowadził też wiele operacji zagranicznych (wojna dronów, walka z terroryzmem) – mówił gość Andrzeja Abgarowicza. – Jednak największym problemem Hollanda było to, że nie panował nad większością parlamentarną. Chcąc przeprowadzić reformy, szukał kompromisów, lecz były one zbyt daleko idące i nikogo nie zadowalały. Być może największym błędem było także to, że chciał robić wszystko odwrotnie niż jego poprzednik Nicolas Sarkozy. Myślę, że ta prezydentura nie była udana, ale też nie była taka zła. Historia być może oceni ją bardziej łaskawie.

Natomiast, według Stefanika, Emmanuel Macron w walce o większość parlamentarną zabiega o wparcie prawicy, zachęcając jej kandydatów, gdyż do tej pory jego kandydaci związani byli tylko z lewicą.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

LK

Komentarze