Litewski parlament rozpoczął dziś debatę nad projektami ustaw o pisowni nazwisk nielitewskich, w tym nazwisk polskich

Litwini do tej pory nie wyrazili zgody na oryginalną pisownię nazwisk mieszkających na Litwie naszych rodaków. Dla tamtejszych Polaków jest to kwestia ich tożsamości, o którą walczą od wielu lat.

Jeden z projektów proponuje zapis oryginalnego nazwiska na pierwszej, drugi – na dalszych stronach paszportu. „Tak naprawdę rozstrzygamy nieduży problem, który stał się przyczyną ochłodzenia stosunków polsko-litewskich” – powiedział wiceprzewodniczący Sejmu Gediminas Kirkilas, przedstawiając projekt ustawy, który zgłosiło 70 posłów, zakładający zapis oryginalnej wersji nazwiska na pierwszej stronie paszportu.

Natomiast zdaniem przewodniczącego sejmowego komitetu oświaty i nauki Eugenijusa Jovaiszy, zgoda na zapis nielitewskiego nazwiska alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej byłaby „uprawomocnieniem dwujęzyczności”.

[related id=”16317″]

Jovaisza znajduje się w grupie sześciu posłów, którzy zgłosili alternatywny projekt ustawy, zgodnie z którym zapis nazwiska w oryginale byłby możliwy na drugiej stronie paszportu, natomiast na głównej nazwisko byłoby zapisane w transkrypcji litewskiej.

Zwolennicy alternatywnego  projektu zaznaczają, że „język nie może być obiektem wymiany geopolitycznej”, wyraźnie dając do zrozumienia, że nie zależy im na poprawie dobrosąsiedzkich stosunków z Polską, która nie dyskryminuje u siebie żadnych mniejszości etnicznych.

Oba projekty ustaw o pisowni nazwisk nielitewskich będą omawiane w komitetach sejmowych. Ponowne omawianie projektów na posiedzeniu plenarnym zaplanowano na 20 czerwca.

Kwestia zapisu nazwisk nielitewskich – w tym polskich – w litewskich dokumentach jest tematem dyskusji na Litwie od ponad 20 lat i ciągłych sporów z pokaźną mniejszością polską, która zamieszkuje ten kraj. Ta wciąż nierozwiązana sprawa w wydatny sposób przyczynia się do ochłodzenia stosunków na linii Warszawa-Wilno.

PAP/JN, Moro

Komentarze