Konstytucja 3 maja pozwoliła Polakom odzyskać wiarę w samych siebie – powiedziała w Radiu WNET profesor Zofia Zielińska

Stary zarzut targowicy, że Konstytucję uchwalono z naruszeniem prawa, nie ma uzasadnienia, zwłaszcza, że ustawa rządowa została zatwierdzona przez większość sejmików w „referendum” na początku 1792 r.

Profesor Zofia Zielińska, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, autorka fundamentalnych prac z dziejów  XVIII wieku, mówiła o genezie i znaczeniu Konstytucji 3 maja.  Dzieło Sejmu Wielkiego było przemyślaną i wynikającą z polskiej tradycji politycznej próbą ratowania upadającej Rzeczypospolitej. Konstytucja nie przetrwała, ale jej dziedzictwo wpłynęło na samoocenę narodu w latach niewoli.

Profesor Zofia Zielińska przedstawiła przyczyny upadku naszego państwa i rolę państw ościennych w hamowaniu programu reform. Rozmowa dotyczyła także ostatniego władcy polsko-litewskiego państwa. Zdaniem profesor Zofii Zielińskiej, Stanisław August to wybitny polityk, który w bardzo trudnych warunkach starał się ratować kraj, lawirując między wpływami Rosji i ambicjami magnatów. Plan naprawy Rzeczypospolitej zarysował się jeszcze w pierwszej połowie XVIII wieku i związany był przede wszystkim ze stronnictwem Czartoryskich.

W programie była także mowa m.in. o ocenie królów „Sasów” z dynastii Wettynów, znaczeniu konfederacji barskiej i o roli tajnych stowarzyszeń w historii XVIII wieku.

Stworzono dokument, który , jak to oni mówili, „pokonywał zadawnione ustroju polskiego wady” i stworzył rozwiązania dające szanse nowoczesnego i skutecznego działania państwa.

Częścią Konstytucji była wielka reforma społeczna, która uczyniła z mieszczan obywateli współdecydujących o państwie.

Druga przyczyna, dla której ją świętujemy, jest psychologiczna – po raz pierwszy w XVIII wieku Polacy uzyskali szansę naprawy państwa. Tę szansę wykorzystali z wielką odpowiedzialnością i tworzyli zręby nowego ustroju na podstawie polskiego dziedzictwa ustrojowego. To odbudowało naszą wiarę w siebie i wzmocniło w czasie rozbiorów dążenie do odbudowania państwa.

Polska była niesuwerenna od początków XVIII wieku. Dysproporcja sił sprawiła, że Rosja mogła blokować wszelkie próby naprawy państwa. Lata Sejmu Wielkiego – kiedy Katarzyna II zajęta była wojną z Turcją – dało Polsce cztery lata możliwości działania.

Katarzyna pomyliła się co do Stanisława Augusta Poniatowskiego – liczyła, że będzie jej narzędziem, a on wytrwałe dążył do naprawy państwa. Nawet przystąpienie do targowicy było próbą ratunku. Po drugim rozbiorze był już załamany, jego błędem była abdykacja po III rozbiorze. U podstaw czarnej legendy króla legły pisma współtwórców Konstytucji, którzy uznali, że upadek Konstytucji należy zrzucić na króla – aby zachęcić naród do powstania.

Stary zarzut targowicy, że Konstytucję uchwalono z naruszeniem prawa, nie ma uzasadnienia w ówczesnych realiach ustrojowych – zwłaszcza, że ustawa rządowa została zatwierdzona przez prawie wszystkie sejmiki w „referendum konstytucyjnym” na początku 1792 roku.

Nawet jeżeli uchwalenie Konstytucji przyspieszyło II rozbiór – nie ma żadnej gwarancji, że on  i tak by nie nastąpił – jak jednak wyglądałaby nasza sytuacja po rozbiorach, gdybyśmy nie podjęli próby odbudowy państwa i nie odzyskali szacunku dla samych siebie?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ax

Komentarze