USA: CIA i FBI rozpoczęły śledztwo w sprawie przecieków do WikiLeaks. Ma ono ustalić, kto odpowiada za przecieki

Zdaniem śledczych, osobą odpowiedzialną za wyciek informacji może być jeden z setek pracowników Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) z dostępem do informacji o prowadzonej przez Agencję inwigilacji.

CIA i FBI rozpoczęły wspólne śledztwo ws. przecieków do WikiLeaks. Dochodzenie ma ustalić, kto odpowiada za nielegalne udostępnienie demaskatorskiemu portalowi tysięcy tajnych dokumentów, które ten później opublikował – poinformował portal Washington Examiner.

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za wyciek może być jeden z setek pracowników Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) z dostępem do informacji o prowadzonej przez CIA inwigilacji. Możliwe także, że jest to zewnętrzny podwykonawca – podał Washington Examiner we wtorek.

Portal WikiLeaks w marcu opublikował wykradzione dane, które zawierały m.in. informacje o metodach inwigilacji prowadzonej przez CIA przy użyciu telefonów komórkowych, telewizorów czy komputerów. Był to jeden z najpoważniejszych incydentów związanych z bezpieczeństwem w historii CIA.[related id=”7880″ side=”left”]

Dyrektor CIA, Mike Pompeo, niedawno, po raz pierwszy od objęcia urzędu prezydenckiego przez Donalda Trumpa, wypowiedział się na temat portalu i jego założyciela, Juliana Assange’a. – Czas, byśmy nazwali WikiLeaks po imieniu: to niepaństwowa, wroga służba wywiadowcza, często wspierana przez kraje trzecie, takie jak Rosja – powiedział.

Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA w zeszłym roku Donald Trump korzystnie wypowiadał się o WikiLeaks i działalności tego portalu.

CIA nie potwierdziło, czy wykradzione informacje są autentyczne.

Źródło: PAP

lk

Komentarze