Jadwiga Chmielowska: Konflikt między prezydentem a szefem MON może być wynikiem działań rosyjskich służb

Cała sprawa Misiewicza jest sztucznie rozdmuchana, a fakt, że korespondencja między kancelarią prezydenta a MON jest ujawniania, może świadczyć o działalności agentów WSI, którzy czują się zagrożeni.

Zdaniem Jadwigi Chmielowskiej sprawa ujawniania dokumentacji strategicznej wskazuje na intensywne działania obcych wywiadów i agentów służb wywodzących się jeszcze z PRL-u. – Jeśli korespondencja między MON a BBN pojawia się w Internecie, to mam zastrzeżenia co do pracowników, zarówno kancelarii, jak i ministerstwa. W tej sprawie powinno pojawić się śledztwo. Bo w sytuacji otwartego konfliktu na Ukrainie przecieki korespondencji dowodzą, że nie możemy czuć się bezpieczni.

– Cała sprawa w sporze między Prezydentem i Ministrem Obrony wygląda na grę rosyjskich służb, a zdajmy sobie sprawę, że wojna hybrydowa w Europie trwa – zaznaczyła redaktor naczelna „Śląskiego Kuriera Wnet”.

Gość Południa Wnet odniosła się również do wczorajszych wydarzeń na Dworcu Centralnym w Warszawie: – Zaskakujące jest to, że takie manifestacje się odbyły, zwłaszcza, że przesłuchanie w prokuraturze dotyczyło sprawy podpisania współpracy służb polskich z Rosjanami. Przecież SKW nie może podpisywać umowy z GRU, to mi pachnie jakimiś zakulisowymi działaniami byłych oficerów WSI, którzy współpracowali z rosyjskimi służbami. Nie mam pojęcia, dlaczego Donald Tusk się na to zgodził. Politycy powinni ponosić odpowiedzialność za podejmowanie działania.

– Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, nie wierzę, aby Tusk miał większe szanse na odzyskanie poparcia w Polsce, aczkolwiek zachowanie elit i decyzje podejmowane przez rząd będą miały olbrzymie znaczenie dla przyszłego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości – podkreśliła Jadwiga Chmielowska.

Redaktor naczelna „Śląskiego Kuriera Wnet” odniosła się do sprawy byłego rzecznika MON. – Sprawa Misiewicza pachnie rozróbą przygotowywaną przez byłe Wojskowe Służby Informacyjne, ponieważ zostanie ujawniony zbiór zastrzeżony i  oficerowie WSI czują się zagrożeni. Czekamy na ujawnienie aneksu do raportu po likwidacji WSI i stąd pojawiają się propozycje odwracania uwagi i kompromitowania MON. Bo sprawa Misiewicza jest sztuczna.

Z redaktor Jadwigą Chmielowską rozmawialiśmy również o zatrzymaniu Adama Słomki w areszcie w Mysłowicach. – Dlatego, że nie chciał zdjąć czapki maciejówki, w której chodzi na wszystkie uroczystości, w sądzie trafił do aresztu, gdzie spędził święta. Adam Słomka czuje się dobrze i wiemy, że opuści areszt w najbliższy piątek. To jest zemsta sądowa za walkę z pomnikami wdzięczności okupacyjnej Armii Czerwonej.

ŁAJ

Komentarze