Ewangelia i sprawiedliwość – jezuici szukają równowagi. Podziały w zakonie dotyczą wzajemnych relacji Kościoła i świata

Jezuici szukają swojej tożsamości – mówi o. Dariusz Kowalczyk. Wykładowca Gregorianum komentuje przygotowania do świąt Wielkiej Nocy w Rzymie – mieście jednocześnie zsekularyzowanym i pełnym wiary.

Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w dzisiejszym Poranku Wnet był o. prof. Dariusz Kowalczyk, przebywający w Rzymie. Ojciec opowiadał o atmosferze, jak panuje podczas Triduum Paschalnego w papieskim mieście.

– Święta Wielkanocne w Rzymie są obchodzone podobnie jak w innych krajach. Nie czuć tu takiej atmosfery, jaką pamiętam z dawnych lat z mojego miasta rodzinnego w Polsce. To jest takie miasto już troszeczkę zsekularyzowane. Jest wielu turystów, którzy niekoniecznie są zainteresowani Triduum Paschalnym, ale są też miejsca i parafie tętniące życiem oraz wierni, którzy wchodzą całym sercem w tę wielką tajemnicę chrześcijaństwa, w pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa –  powiedział kapłan.

Redaktor przy okazji pytał też o obecną kondycję Zakonu Jezuitów. Gość Poranka w odpowiedzi zwrócił uwagę na pluralizm poglądów panujący wśród braci.

– Ocena Jezuitów jest złożona i zależy którego jezuitę spytać. Jezuici są bardzo różni, rzeczywiści reprezentujemy bardzo różne poglądy na wiele spraw. To, co jest u nas szczególnie pluralistyczne, to jak rozumiemy relację Kościół – świat, świat – Kościół. Od lat szukamy równowagi między przepowiadaniem ewangelii a głoszeniem sprawiedliwości. Mam wrażenie, że w pewnych środowiskach kościelnych, również w moim zakonie, tu i ówdzie nastąpił podział, jeśli chodzi o retorykę, która idzie w stronę działalności społecznej i która ryzykuje tym, że trochę zapomina o wierze, o przepowiadaniu Jezusa Chrystusa. Mam nadzieję, że nie będziemy ześlizgiwać się dalej w tym kierunku. Ale to jest moja opinia, niekoniecznie podzielana przez innych jezuitów.

Najważniejsze w życiu kapłana jest to, żeby czuć bliskość Jezusa Chrystusa bez względu na okoliczności czy stan duchowy i psychiczny.

I że wszystko ma sens, bo Chrystus jest, Chrystus powołuje i chce mnie kapłanem i posyła mnie mimo grzechów.

Ksiądz Kowalczyk nawiązał do jednego z wielkoczwartkowych listów Jana Pawła II, w którym papież przywołuje Wieczernik jako miejsce, gdzie kapłani mają swoje korzenie i dokąd powinni się nawracać.

 

Komentarze