Prezydent Andrzej Duda: w końcu czerwca br. ma być osiągnięta wstępna gotowość wielonarodowego dowództwa w Polsce

Zakończyła się pierwsza część obrad odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej MON i sił zbrojnych. Prezydent podziękował ministrowi obrony narodowej za pełne zrealizowanie budżetu.

Odprawa kierownictwa resortu, najwyższych dowódców wojskowych i dyrektorów komórek organizacyjnych Ministerstwa Obrony Narodowej to coroczna narada, podczas której podsumowuje się realizację zadań z ubiegłego roku i określa priorytety dla resortu i wojska na kolejne miesiące. Zasadnicza część spotkania odbywa się zawsze za zamkniętymi drzwiami.

Podziękowałem panu ministrowi i kierownictwu ministerstwa za dwie kwestie, które są istotne i które stanowią na przestrzeni poprzednich lat zdarzenie nowe, szczęśliwe. A mianowicie pełne zrealizowanie w zeszłym roku budżetu na wydatki związane z polskim bezpieczeństwem militarnym i obroną narodową – powiedział w środę w Warszawie prezydent Andrzej Duda po pierwszej części odprawy kadry kierowniczej MON i sił zbrojnych.

Prezydent podziękował także za zrealizowanie przetargów na samoloty dla VIP-ów: – Procedury, które były związane z zakupem samolotów, którymi mają podróżować najważniejsze osoby w państwie, mimo wszystkich przeciwności po dziesięcioleciach, można tak powiedzieć, wreszcie zostały dopełnione i te samoloty wreszcie będą.

Jak mówił, zakup tych maszyn „to jest kwestia prestiżu Rzeczypospolitej”. – To jest wreszcie kwestia bezpieczeństwa państwa, o czym wszyscy powinniśmy pamiętać, zwłaszcza po 10 kwietnia 2010 roku (…) i mam nadzieję, że dla nikogo nie stanowi to kwestii dyskusyjnej – dodał prezydent. – Mam nadzieję, że ta skuteczność, która została pokazana w tych sprawach, będzie realizowana nadal, jeśli chodzi o realizacji programu modernizacji polskich sił zbrojnych – podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent wyraził nadzieję, że wszelkie ewentualne wątpliwości kadrowe – jeśli powstaną – będą rozwiązywane normalną drogą, „a nie dymisji, o których mówi się oficjalnie – w mediach. Ci, którzy te dymisje składają, mówią, że są to dymisje z powodów rodzinnych – natomiast w kuluarach, jak słyszeliśmy niejednokrotnie, podają zupełnie inne powody” – mówił.

Trzeba mieć taką odwagę cywilną, żeby rozumieć swoją rolę, a po drugie, żeby mówić prawdę. I ja tej prawdy oczekuję, choćby to była prawda najtrudniejsza – powiedział prezydent po odprawie.

Jeszcze raz powtarzam – żołnierze nie są politykami. Dymisje składają z przyczyn politycznych – politycy. Żołnierze są od dowodzenia armią, są również od zgłaszania swoich sugestii. Natomiast polityka kadrowa musi być prowadzona w sposób odpowiedzialny, w sposób planowy, w sposób zrozumiały dla kadry, żeby budowała ona morale polskiej armii a nie osłabiała – podkreślił prezydent Duda.

Prezydent oświadczył, że za trzy miesiące musi być osiągnięta wstępna gotowość wielonarodowego dowództwa. Wyjaśnił, że jest to „nie tylko problem naszego interesu, bezpieczeństwa” ale kwestia prestiżowa. „A mianowicie to, aby dowództwo zostało zorganizowane w terminie. Ten termin najbliższy, nadchodzący, jest jasny – to jest koniec czerwca br. A więc już za trzy miesiące wstępna gotowość tego wielonarodowego dowództwa musi być”.

Dodał też, że w tej chwili trwają działania organizacyjne. – Pan minister zapewnia, że wszystko jest w tej chwili w realizacji i te terminy, jeżeli chodzi o organizację tego dowództwa, zostaną dotrzymane – dodał.

Chodzi o dowództwo Wielonarodowej Dywizji w Elblągu. Ma ono koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance. Prezydent już wcześniej pytał o termin jego gotowości w piśmie przesłanym do szefa MON. Minister zapewnił, że dowództwo w Elblągu osiągnie wstępną gotowość w założonym terminie „lub z niewielkim przesunięciem czasowym, niemającym wpływu na powodzenie całego projektu”.

Minister obrony Narodowej Antoni Macierewicz oświadczył przy tej okazji, że zmiany w armii muszą także dotyczyć jej liczebności.

Zakładamy – i taki program został przedstawiony przeze mnie podczas dzisiejszej narady – że do roku 2019 to będzie ponad 150 tys. żołnierzy, a po roku 2020-2022 – 200 tys. żołnierzy – zapowiedział.

Aby ten cel osiągnąć, niezbędne jest także lepsze finansowanie, skuteczniejsze finansowanie polskiej armii. Za zgodą i po rozmowie z panem prezydentem projekt odpowiedniej ustawy został złożony i omówiony z panią premier Beatą Szydło – powiedział minister.

Wyraził przekonanie, że wkrótce zostaną uchwalone przepisy, zgodnie z którymi budżet obronny będzie ustalony na minimum 2 proc. PKB planowanego na dany rok, a nie – jak teraz – za rok poprzedni.

[related id=”8894″]

Następnie zwierzchnik sił zbrojnych poprosił kadrę dowódczą o wsparcie procesu powstawania Wojsk Obrony Terytorialnej. Uznał, że WOT to największe od dziesięcioleci przedsięwzięcie w rozwój polskiej armii. „Wsparcie sojusznicze wsparciem sojuszniczym, ale najważniejsze jest to, żebyśmy my mieli dobrze funkcjonującą, sprawną, silną, także adekwatną liczebnie polską armię, która będzie w stanie bronić Rzeczypospolitej, a przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo obywatelom”.

Mam nadzieję, że wszystko to, co na ten rok jest zapowiedziane, zostanie z powodzeniem zrealizowane. Plan jest bardzo ambitny – ocenił. Jego zdaniem niezwykle istotną kwestią jest rozwój Wojsk Obrony Terytorialnej i to, by przebiegał on w sposób zaplanowany.

Zaapelowałem także do kadry dowódczej, żeby wsparła ten proces rozwoju Wojsk Obrony Terytorialnej – powiedział prezydent Duda. – To największe przedsięwzięcie, jakie – jeśli chodzi o rozwój polskiej armii – zostało podjęte na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci – dodał. Według niego, poprzednio armia była „raczej likwidowana, a nie rozwijana”. – To jest program rozwoju polskiej armii i chciałbym, żeby wszyscy rzetelnie do tego programu przyłożyli swój wysiłek, bo stwarza on szansę na rzeczywiste podniesienie naszego potencjału obronnego – przekonywał.

Zaznaczył, że dla niego jako zwierzchnika sił zbrojnych zapewnienie dobrej, sprawnej armii i zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa jest rzeczą najistotniejszą. – Jestem przekonany, że także dla pana ministra, który jest wielkim orędownikiem tego programu – zaznaczył, zwracając się do szefa MON Antoniego Macierewicza.

Podkreślił, że stąd również prośba do kadry dowódczej o wsparcie dla programu: „abyśmy razem zdołali ten program zrealizować, poczynając od kwestii kadrowych poprzez tworzenie jednostek, poszczególnych formacji obrony terytorialnej, poprzez ich wyposażenie, poprzez realizację tego zgodnie z zaplanowanym harmonogramem”.

Zaznaczył, że zadanie jest niezwykle ambitne, „ale wierzę głęboko, że właśnie dzisiaj takie są potrzeby obronne naszego państwa”.

Źródło:PAP

lk

Komentarze