Kaczyński: musimy iść drogą inną niż droga nienawiści czy zemsty – to odrzucamy, ale nie odrzucamy sprawiedliwości

„Wspólnota, choć dziś boleśnie podzielona, musi się kiedyś zjednoczyć. Nie możemy uznawać tego stanu za trwały. I dlatego tym bardziej musimy być wolni od tej namiętności, jaką jest nienawiść”.

– Jeśli chcemy zwyciężyć naprawdę, pod każdym względem (…) także moralnie, to o jednym musimy pamiętać: mamy przeciw sobie mury nienawiści i dobrze, by nie tylko historycy, nie tylko socjologowie ustalili, skąd ta nienawiść się bierze, co za tym stoi – mówił prezes PiS wieczorem przed Pałacem Prezydenckim.

[related id=”12167″] – Ale my nie możemy nienawidzić, my musimy nienawiści się ustrzec, bo nienawiść zabija, nienawiść uniemożliwia racjonalne myślenie, nienawiść niszczy w nas wszystkich to, co najlepsze. To, co jest empatią, to, co jest współczuciem, co jest wczuwaniem się w sytuację innego człowieka. I nie możemy się tego dać pozbawić, w imię tego, co dotyczy nas samych, ale także w imię naszej wspólnoty, naszej wspólnoty narodowej – powiedział.

Według byłego premiera, „dziś jest ona dzielona w sposób celowy, przez mniejszości, które się boją tej prawdy, ale które boją się też o swoje interesy, bo naprawiamy Rzeczpospolitą i te interesy są zagrożone”.

– Ale ta wspólnota, choć dziś boleśnie podzielona, musi się kiedyś zjednoczyć. Nie możemy uznawać tego stanu, który jest dziś, za trwały. I dlatego tym bardziej musimy być wolni od tej namiętności, tej wielkiej, groźnej namiętności, jaką jest nienawiść. Musimy przez cały czas być zdecydowani, być konsekwentni, dążyć do celu. I tego, dla którego spotykamy się co rok, co miesiąc, i tego największego, odnoszącego się do Rzeczypospolitej, ale zawsze pamiętając, że Polska jest jedna. I że jeśli mamy mieć tę wielką, najjaśniejszą Rzeczpospolitą, to musimy iść drogą inną niż droga nienawiści czy droga zemsty – to odrzucamy. Ale w żadnym wypadku nie odrzucamy sprawiedliwości, nie odrzucamy prawdy i nie odrzucamy wielkiego dzieła, które tak bardzo wielu niepokoi w Polsce i poza granicami – dzieła naprawy Rzeczypospolitej.

Stwierdził także, że wielu z tych, którzy zginęli w Smoleńsku, w tym prezydent Lech Kaczyński, „to byli ludzie, którzy tej naprawy chcieli i do niej dążyli”. – I to jest kwestia przyszłości naszej wspólnoty i pomyślności narodu, ale to jest także kwestia pamięci; bądźmy tej pamięci wierni, ale ku przyszłości, ku zwycięstwu, ku naprawie Rzeczypospolitej, ku najjaśniejszej, wielkiej Rzeczypospolitej.

źródło/pap

Czytaj więcej: Prezydent Andrzej Duda: siedem lat temu świat się zawalił i siedem lat temu Polacy zdali wielki, historyczny egzamin

Komentarze