Wojewoda dolnośląski: zakończyła się akcja ratunkowa w Świebodzicach. Dziś zaczną się prokuratorskie oględziny miejsca

Na skutek katastrofy budowlanej śmierć poniosło sześć osób, ranne zostały cztery. Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się dwoje dzieci. Komisja nadzoru budowlanego wyjaśnia przyczyny katastrofy.

 

Wojewoda dolnośląski poinformował o zakończeniu akcji ratunkowej po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Świebodzicach. – O godzinie 7 zakończyła się akcja ratunkowa, mamy stuprocentową pewność, że pod gruzami nie ma już nikogo – powiedział Hreniak.

Poinformował również, że mieszkańcy trzech budynków położonych w najbliższym sąsiedztwie kamienicy, w której doszło do katastrofy, mogą wrócić do domów. W sobotę z tych budynków ewakuowano 18 osób. – Wkrótce w tych budynkach zostaną podłączone media – prąd i gaz – dodał Hreniak.

Wojewoda powiedział także, że w sobotę została powołana siedmioosobowa komisja pod przewodnictwem nadzoru budowlanego, która ma wyjaśnić pod względem administracyjnym przyczyn katastrofy. – Prace tej komisji potrwają kilka tygodni – powiedział Hreniak. Niezależnie od działań tej komisji prowadzone jest również śledztwo prokuratorskie.

Powoli uruchamia też środki finansowe by wesprzeć poszkodowane rodziny – powiedział Hreniak.

W sobotę wieczorem na miejsce katastrofy przyjechali premier Beata Szydło oraz szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Premier poinformowała, że dzieci osierocone wskutek katastrofy w Świebodzicach otrzymają renty specjalne. – Sprawdzamy również sytuację materialną pozostałych osób. Jeśli taka konieczność będzie, to taka pomoc finansowa będzie udzielana – powiedziała premier. Zapowiedziała też, że przygotowane będą też środki na wsparcie miasta.

Budynek zawalił się w sobotę, ok. godz. 9 rano. Ostatnia z ofiar została wydobyta z gruzowiska przez ratowników około godz. 21. To 54-letni mężczyzna. Ofiarami katastrofy są również dwójka dzieci, dwóch mężczyzn i kobieta. Ranne zostały cztery osoby, w tym 13-letnie dziecko. Przebywają oni w szpitalach w Świebodzicach, Świdnicy oraz we Wrocławiu.

Akcja ratunkowa prowadzona była niemal dobę. Na miejscu pracowało ponad 140 strażaków. Według wstępnych hipotez przyczyną katastrofy był wybuch gazu

 

PAP/JN/WJB

Komentarze