Płk wywiadu Piotr Wroński: Zakładam, że poniedziałkowy zamach w petersburskim metrze to rozgrywka wewnątrzrosyjska

Zauważmy, że wszystko rozegrało się zaraz po antyputinowskich protestach. Stworzy to okazję do siłowego zdławienia opozycji – powiedział w Poranku Wnet emerytowany funkcjonariusz Agencji Wywiadu.

Gość Witolda Gadowskiego rozważał także inne możliwe wyjaśnienia poniedziałkowego zamachu: – Rosjanie zaangażowali się, jak zwykle dość brutalnie, w dwie wojny, i to może być efekt tych wojen. Być może starszy szef mafii, Władimir Władimirowicz Putin, pokłócił się z jakimś młodszym szefem mafii, który po 20 latach chce starszego szefa usunąć. Nie można również wykluczyć ataku islamskiego. W Rosji jest więcej radykalnych islamistów, niż ISIS kiedykolwiek sobie liczyło.

W kontekście kondolencji spływających do Rosji z całego świata Piotr Wroński ostrzegał: – W 2003 r. rozmawiałem z Litwinienką, który przewidywał, że Rosja będzie robić wszystko, aby w świat poszła informacja: patrzcie, my jesteśmy tacy sami jak wy. My też jesteśmy ofiarami. To nie jest tak, że jesteśmy imperium zła. – Tymczasem, według naszego gościa – dla Rosjan nie liczą się ludzie, pracowałem przy nich przez ponad 20 lat. To są cyniczni, brutalni, bardzo pragmatyczni ludzie.

[related id=”9193″]

Uczestniczący w rozmowie Stanisław Michalkiewicz komentował mechanizm funkcjonowania terroryzmu: – Nadużywamy obecnie słowa 'terroryzm’ na określenie czegoś jakoby nowego. Tymczasem jest to po prostu jedna z wojennych strategii krajów słabszych, które nie chcą się pogodzić z miejscem, jakie 100 lat temu wyznaczyli im kierownicy Imperium Brytyjskiego. Jednym z podstawowych celów jest przenoszenie konfliktu na terytorium wroga, żeby go skonfundować, zmusić do rozciągnięcia swoich sił.

Przypomnę zamach w Madrycie. W rezultacie tego zamachu, dokonanego nakładem bardzo niewielkich sił ludzkich i materialnych, całkiem duże państwo europejskie zmieniło o 180 stopni swoją politykę. Wymuszanie na nim podobnych zmian tradycyjnymi środkami byłoby ogromną operacją – zauważył redaktor Michalkiewicz.

Komentarze