Na Targach Wydawców Katolickich wśród wydawców nie zabrakło wydawnictwa Editions Spotkania, które w tym roku obchodzi swoje czterdziestolecie. Zapytaliśmy twórcę wydawnictwa, co sądzi o ostatnim ataku na polski konsulat.
– To, co zaczyna się dziać na Ukrainie, przypomina mi przygotowanie do czegoś gorszego. Nie mam żadnej wątpliwości, że to robią Rosjanie, choć ręce, które to robią, mogą być rękami obywateli Ukrainy – powiedział Piotr Jegliński, stwierdzając, że narodowość sprawców nie ma żadnego znaczenia.
Przypomniał również: – W latach 80-81, karnawał Solidarności, kiedy zaczęły się akty wandalizmu na cmentarzach, cała prasa w PRL-u i Sowietach trąbiła, jak to Polacy są niewdzięczni, bo nawet grobu wyzwoliciela, który uratował miasto Sandomierz, nawet tego nie uszanują.
Stwierdził również, że dewastacje grobów na terenie Polski i Ukrainy od razu uznał za próbę skłócenia naszych narodów: – To widocznie nie wystarczyło, więc widocznie przywalono z grubego kalibru – komentował, zaznaczając, że pozostaje pytanie o możliwość stworzenia takiej sytuacji. Stwierdził, że nie wyklucza, iż w samych ukraińskich specsłużbach są nadal osoby, które czują się Rosjanami.
WJB