Dominik Kolorz: Walka o kolejne kopalnie jest przed nami, ale nie potrafię się pogodzić z likwidacją „Krupińskiego”

– Następnych kopalni węgla już nie pozwolimy oddać tak łatwo. Do działań rządu w górnictwie mam coraz więcej zastrzeżeń – podkreślił przewodniczący „Solidarności” regionu śląsko-dąbrowskiego.

Gość Poranka Wnet krytycznie odniósł się do działania rządu oraz ministerstwa energii w zakresie restrukturyzacji kopalni węgla kamiennego. – Największym sukcesem rządu na Śląsku, mówiąc w dużym cudzysłowie, jest to, że udało się doprowadzić do rozbicia ruchu związkowego. To rozbicie służy temu, że te kopalnie są tak spokojnie likwidowane.

Zdaniem gościa Poranka Wnet, rządowe plany zamykania kopalń spotkają się ze zdecydowanym sprzeciwem strony związkowej, jeśli nie dojdzie do zmiany polityki. – Ocena rządowego programu restrukturyzacji nie może być pozytywna. My na Śląsku pamiętamy, co się działo w kampanii wyborczej, kiedy wszyscy politycy z Prawa i Sprawiedliwości nas zapewniali, że nie będzie powtórki z polityki Platformy Obywatelskiej. Niestety po półtora roku doszło już do zamknięcia dwóch kopalń, a szykuje się zamknięcie kolejnych trzech.

Jak podkreślił Dominik Kolorz, obecna sytuacja finansowa spółek węglowych pozwalała na uratowanie KWK „Krupiński”. – To, że JSW, która ma bardzo dobre wyniki, nie chce inwestować w KWK „Krupiński”, w kopalnię, która ma doskonałe złoże, jest przejawem złego zarządzania. Tutaj ministerstwo energii dało się ograć Unii Europejskiej i zbyt mocno zagwarantowało, że niektóre kopalnie będzie likwidować. Ale w momencie podpisania porozumień  sytuacja gospodarcza była zupełnie inna, nie było tak dobrej koniunktury na węgiel, to powinno zmienić podejście rządu do kwestii porozumień z Brukselą.

– Być może uda się zawiązać spółkę pracowniczą, znaleźć inwestora i dalej pracować, tak aby nie marnować skarbu narodowego, jakim jest polski węgiel – podkreślił w Poranku Wnet Dominik Kolorz.

Przewodniczący „Solidarności” podkreślał, że w połączeniu dwóch górniczych spółek istnieje ryzyko dla całej branży. – Sytuacja rynkowa jest teraz dobra i połączenie PGG z KHW w efekcie końcowym powinno wywołać pozytywny efekt synergii. Ale z drugiej strony obserwujemy niebezpieczne eksperymenty w zarządzaniu i mimo, że mamy ssanie na węglowej, to nie potrafimy go wydobywać w większej ilości, aby zapełnić rynek.

Dominik Kolorz wskazał, że jest możliwość ekspansji rynkowej dla polskiego węgla, jednak w ostatnim roku produkcja węgla energetycznego spadła. – Unia zaimportuje w tym roku około 160 milinów ton węgla, więc mamy rynek zbytu tuż pod nosem, a nie potrafimy z tego korzystać. Musimy dozbroić infrastrukturalnie i organizacyjnie nasze kopanie, aby następnie, kiedy przyjdzie dekoniunktura na rynku węgla, cały sektor był na to gotowy.

ŁAJ

 

Komentarze