Premier Beata Szydło: Jeżeli w deklaracji rzymskiej nie będzie postulatów priorytetowych dla Polski – nie przyjmiemy jej

Premier Szydło: Z tym szczytem wiązano nadzieje na początek nowej Europy. Nie ma takiego klimatu w UE. W mojej ocenie Unia jest w tak głębokim kryzysie, że nie jest przygotowana na odważne decyzje.

Premier Beata Szydło skomentowała kwestie deklaracji rzymskiej, zaznaczając, że są cztery podstawowe kwestie, które muszą być w niej zawarte, by miała ona sens dla Polski:

– Te cztery kwestie to: jedność Unii Europejskiej, obrona ścisłej współpracy z NATO, wzmocnienie roli parlamentów narodowych i wreszcie zasady wspólnego rynku, które mają nie dzielić, a łączyć – powiedziała premier.

Przypomniała również, że jadąc do Brukseli na szczyt, na którym dokonano wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej, jechała „wzmocniona decyzją Komitetu Politycznego PiS”. Według niej, „nie jest to nienaturalne, bo rząd ma przecież swoje zaplecze polityczne”.

Premier zaznaczyła, że nie jest w stanie w tej chwili powiedzieć, jaki będzie ostateczny kształt deklaracji rzymskiej, ponieważ cały czas trwają nad nią prace.

Dopytywana, czy jest możliwe, że nie dojdzie do podpisania tej deklaracji, pani premier powiedziała:

– Oczywiście, że może nie dojść, jeżeli nie będzie konsensusu, jeżeli nie będzie zgody wszystkich. Jest między nami taka niepisana umowa, że jeżeli nie będzie porozumienia do piątku co do tekstu, to nie będzie w ogóle żadnego dokumentu, dlatego że w sobotę nie ma przewidzianej dyskusji.

 Z tym szczytem były wiązane bardzo duże nadzieje wielu – że to będzie szczyt przełomowy, że to będzie taki początek nowej Europy. Dobrze by się stało, gdyby tak było, ale nie ma w tej chwili takiego klimatu w Unii Europejskiej.

W mojej ocenie UE jest w tak głębokim kryzysie, że nie jest przygotowana na odważne decyzje – stwierdziła premier.

W sobotę w Rzymie na uroczystym szczycie z okazji 60 rocznicy podpisania traktatów rzymskich, które zapoczątkowały integrację europejską, ma zostać przyjęta deklaracja rzymska. Ma ona wyznaczyć kierunek dla UE 27 państw – bez Wielkiej Brytanii przygotowującej się do opuszczenia Wspólnoty – na najbliższa dekadę.

pap/jn

Komentarze