Wojsko bez ochrony. W Centrum Eksperckim NATO bezprawnie przetrzymywano kilkadziesiąt tajnych dokumentów

To były dokumenty SKW przeniesione poza wszelką kontrolą poza Służbę. Oficerowie wynosili niejawne dokumenty, które następnie przechowywali w pomieszczeniach niespełniających określonych warunków.

Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Piotr Bączek, udzielając wywiadu dla „Naszego Dziennika” poinformował, że w powstającym Centrum Eksperckim NATO bezprawnie przetrzymywano kilkadziesiąt tajnych dokumentów. – To nie tylko my tak twierdzimy, ale także i prokuratura. Osobom z byłego kierownictwa prokuratura postawiła zarzuty z powodu nielegalnego przechowywania dokumentów niejawnych w CEK – powiedział.

Piotr Bączek podkreślił, że te dokumenty nie miały prawa nigdy się tam znaleźć. – Każdy dokument niejawny SKW powinien przechodzić przez kancelarię tajną i być odnotowany obieg tego dokumentu. Tu tego nie było. Ponadto nawet funkcjonariusze z kierownictwa gen. Piotra Pytla, odpowiedzialni za ochronę informacji niejawnych, uznali, że te pomieszczenia, które były użytkowane przez CEK, nie nadają się do przechowywania informacji niejawnych. I m.in. na tej też podstawie podjęto decyzję o wejściu do CEK.

Ministerstwo Obrony Narodowej stwierdziło niedawno w komunikacie: „Oficerowie ci wynosili niejawne dokumenty, które następnie przechowywali w pomieszczeniach niespełniających warunków określonych w ustawie o ochronie informacji niejawnych. W pomieszczeniach tych gromadzili także część dokumentacji związanej z ich współpracą z FSB, a także materiały dotyczące tragedii smoleńskiej”.

PAP/lk

Komentarze