Kulisy finansowe Planu Morawieckiego. Czyli wykup Szczecińskiego Parku Stoczniowego z pieniędzmi polskich emerytów w tle

Fundusz inwestycyjny, który kupił szczecińską stocznię, ma zamiar również zadbać o nasze emerytury. To pokazuje gdzie rząd chce znaleźć pieniądze na innowacyjny rozwój i inwestycje w polski przemysł.

W Polsce powstała największa grupa stoczniowa w całym rejonie morza Bałtyckiego. We wtorek 23 stycznia podpisana została umowa o kupnie  przez Fundusz Inwestycji Zamkniętych „Mars” Szczecińskiego Parku Przemysłowego, pozostałościami po stoczni szczecińskiej, do tej pory pozostającego we własności Funduszu Inwestycyjnego „Silesia”.

Ten sam Fundusz Inwestycji „Mars”, do tej pory posiadał udziały w 15 spółkach niepublicznych. Wśród nich znajdują się podmioty z sektora remontu i budowy statków oraz budowy konstrukcji stalowych offshore, w tym Stocznia Remontowa „Nauta” S.A. w Gdyni oraz Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” S.A. działająca w Szczecinie i Świnoujściu, oraz spółki nieruchomościowe. Przejęcie Szczecińskiego Parku Przemysłowego stworzy jeden silny podmiot, kontrolowany przez skarb państwa, zajmujący się odbudową przemysłu stoczniowego.

Struktura kapitałowa Funduszu Inwestycji Zamkniętych „Mars” jest skomplikowana, a kontrola skarbu państwa realizowana przez szereg powiązań właścicielskich. Sam fundusz „Mars” jest zarządzany przez MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA, w całości należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która to z kolei, należy w części bezpośrednio do Skarb Państwa w wymiarze 37,13 proc. udziałów. Reszta akcji kontrolowana jest przez podmioty również należące do państwa. 33,5 proc. – Polski Holding Obronny Sp. z o.o, a 29.36 proc. akcji posiada Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. Ostatni podmiot z kolei jest częścią Polskiego Funduszu Rozwojowych, powołanego do życia na bazie Polskich Inwestycji Rozwojowych, utworzonych za rządów Donalda Tuska.

Obecnie Polski Fundusz Rozwoju ma odgrywać kluczową rolę w finansowaniu projektów rozwojowych w ramach procesu reindustrializacji zawartego w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. To właśnie ze środków grupy PFR pochodzi 101,5 mln złotych przeznaczone na zakup pozostałości stoczni szczecińskiej przez „Mars”FIZ.

W ostatnim czasie zarówno w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, jak i w samym MS Towarzystwie Funduszu Inwestycyjnych, właściciela „Marsa”, doszło do przetasowań kadrowych. Na początku grudnia na prezesa zarządu Towarzystwa został powołany Konrad Konefał. Nowy prezes wcześniej pracował w Brad Management Consulting, gdzie pełnił sankcję wiceprezesa oraz doradzał firmom z obszaru energetyki, oraz górnictwa. Analizował również procesy produkcyjne w Szczecińskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”.
Wcześniej w styczniu 2016 roku na wiceprezesa zarządu powołany został Leszek Milczarek, który podpowiada za nowy projekt finansowy wprowadzany przez MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. Projekt nie mający pozornie nic wspólnego z konsolidacją oraz wzmacnianiem przemysłu stoczniowego. Do tej pory kontrolowane przez państwo MS TFI zarządzało wyłącznie funduszami inwestującymi w stocznie, nieruchomości i inne projekty inwestycyjne. Jednak 19 grudnia został powołany do życia Parasolowy Fundusz Inwestycyjny Otwarty, posiadający pod swoją „parasolką” pięć sub-funduszy.

Utworzony fundusz jest skierowany do każdego zatrudnionego pracownika, który chciałby zacząć oszczędzać na swoją emeryturę. Projekt wpisuje się z założenia planu Morawickiego, dotyczące zwiększenia oszczędności Polaków. Dodajmy oszczędności, które następnie mają posłużyć do inwestowania w rozwój gospodarczy.

Fundusz proponowany przez MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych ma być nastawiony na pasywne zarządzanie zebranymi aktywami, które w większości mają być lokowane w krajowych obligacjach skarbowych oraz korporacyjnych, przekonywał wiceprezes MS Towarzystwa Funduszu Inwestycyjnych Leszek Milczarek.

Jednak z dostępnych prospektów dla inwestorów, można się dowiedzieć, że fundusz będzie inwestował tylko 60 procent kapitału w podmioty, które posiadają siedzibę na terenie Polski. Pozostały kapitał może być lokowanych w sposób dowolnych, również poza granicami kraju. Przy czym należy pamiętać, że nie każdy podmiot posiadający siedzibę w Polsce, jest przedstawicielem rodzimego przemysłu, czy kapitału.

Program oszczędnościowy zaprezentowany przez MS FIZ należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nie zamierza jednak konkurować na otwartym rynku finansowym. Propozycja została skierowana dla przedsiębiorców, którzy już od początku 2018 roku będą zobowiązani do wdrożenia dla swoich pracowników programów emerytalnych. Takie propozycje znalazły się w planie Morawieckiego.
Program emerytalno-oszczędnościowy, który mam zastąpić dotychczasowych drugi filar, czyli Otwarte Fundusze Oszczędnościowe, w założeniach ma posłużyć nie tylko do zapewnienia wypłat przyszłych emerytur ale również sfinansować rządowe projekty.
Na razie nie znamy szczegółów programu Pracowniczych Planów Kapitałowych. W najnowszej wersji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju znaleźć można informację, że przez pierwsze 2 lata program będzie obsługiwany przez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Polskich Inwestycji Rozwojowych. Dopiero to tym terminie byłaby możliwa zmiana funduszu na inny, chociaż żadne szczegóły jak takie przeniesienie środków miałoby wyglądać nie są znane.

Ogólnikowe założenia Pracowniczych Planów Kapitałowych przedstawił wicepremier Mateusz Morawicki na konferencji prasowej 6 lipca 2016 roku. Według wicepremiera od każdej pensji wypłacanej w sektorze przedsiębiorstw brutto będzie obowiązkowo odliczane dwa procent, które trafią do PPK. Ta kwota może zostać dobrowolnie podwyższona przez pracownika o kolejne dwa procent. Do tego swoje również dwa procent będzie musiał dołożyć pracodawca, w ramach tzw. klina podatkowego.

Zgromadzone fundusze miałyby charakter prywatny, a każdy oszczędzający posiałby indywidualny rachunek, ale środki będą wypłacane dopiero po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego. Z wyliczeń Ministerstwa Rozwoju wynika, że przy oszczędzaniu przez 40 lat otrzymywana emerytura może być wyższa o 2400 złotych.

Otwarte pozostaje pytanie, czy planowana reaktywacja przemysły stoczniowego w Szczecinie będzie finansowana ze składek pracowników odprowadzanych do MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, będącego jednocześnie właścicielem polskiego przemysłu stoczniowego? Czy nowa forma oszczędności emerytalnych, która zastąpić Otwarte Fundusze Emerytalne, będzie służyć przyszłym emerytom i polskiemu przemysłowi, czy w znacznej części zostanie przetransferowana do zagranicznych spółek, lub utopiona w nietrafione rządowe inwestycje?

ŁAJ

Komentarze